Wynikiem 0:3 zakończył się pierwszy półfinałowy mecz PlusLigi siatkarzy. ZAKSA zdecydowanie uległa Resovii. "Byliśmy słabsi w każdym elemencie gry" - podsumował kapitan zespołu z Kędzierzyna-Koźla Paweł Zagumny. W pierwszym i trzecim secie zabrakło wszystkiego, łącznie z wolą walki. W drugim podopieczni trenera Krzysztofa Stelmacha "szli" punkt w punkt, a nawet mieli dwupunktowe prowadzenie (9:7 i 10:8). Kilkoma atakami zakończonymi powodzeniem popisał się Patryk Czarnowski, a na 16:16 wyrównał Guillaume Samica. Straszyć rywali nie zawsze udanymi akcjami próbował też Antonin Rouzier. Ale to nie wystarczyło, by pokonać znacznie lepszych w zagrywce i ataku zawodników z Rzeszowa. Trzeci set znów od początku należał do gości. Do końca spotkania gospodarze nie mogli sobie poradzić z mocnymi atakami Gyorgy Grozera i Akhrema Aleha. Spotkanie z krótkiej zakończył Piotr Nowakowski. Po meczu powiedzieli: Aleh Akhrem, kapitan Asseco Resovii Rzeszów: "Jesteśmy bardzo zadowoleni z pierwszego meczu półfinałowego, byliśmy do niego świetnie przygotowani. Cieszyć się jednak zbyt długo i zbyt mocno tym zwycięstwem nie możemy, bo w czwartek trzeba grać od nowa i spotkanie może się ułożyć zupełnie inaczej. Na pewno czujemy się jednak lepiej psychicznie, bo dwa nasze ostatnie spotkania przegraliśmy. Zwycięstwo było nam więc potrzebne". Paweł Zagumny, kapitan ZAKSA-y Kędzierzyn-Koźle: "W każdym elemencie zagraliśmy w środę słabiej od drużyny Resovii, co przełożyło się na wynik. Żeby myśleć o zwycięstwie w półfinale play off trzeba zagrać naprawdę dobre spotkanie. W środę takie nam nie wyszło. Zrobimy wszystko, by w czwartek poprawić naszą grę". Andrzej Kowal, trener Asseco Resovii Rzeszów: "Gra toczy się do trzech zwycięstw. Jestem przekonany, że zespół z Kędzierzyna-Koźla zagra jutro dużo lepiej, więc żeby z nim wygrać, my również musimy być lepsi, niż byliśmy w środę. Żeby tak się stało, nie możemy oglądać się na wynik pierwszego meczu". Krzysztof Stelmach, trener ZAKSA-y Kędzierzyn-Koźle: "Na pewno w czwartek będziemy się starali zagrać dużo lepiej. W środę w każdym elemencie byliśmy słabsi od rywala, zwłaszcza w dwóch, które zazwyczaj były naszą bronią - w zagrywce i przyjęciu. Obydwa te elementy w ogóle nie funkcjonowały. Dużo piłek przychodzących odbijaliśmy na drugą stronę. Grając z zespołem takiej klasy jak Resovia nie możemy sobie na to pozwolić". Pierwszy mecz półfinałowy: ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Asseco Resovia Rzeszów 0:3 (19:25, 23:25, 15:25) Stan rywalizacji play off (do trzech zwycięstw) 1-0 dla Asseco Resovii Rzeszów. ZAKSA Kędzierzyn-Koźle: Patryk Czarnowski, Wojciech Kaźmierczak, Antonin Rouzier, Michał Ruciak, Guillaume Samica, Paweł Zagumny - Piotr Gacek (libero) - Grzegorz Pilarz, Jiri Popelka, Dominik Witczak, Serhiy Kapelus. Resovia: Paul Michael Lotman, Wojciech Grzyb, Piotr Nowakowski, Lukas Tichacek, Akhrem Aleh, Gyorgy Grozer, Krzysztof Ignaczak (libero) - Adrian Radu Gontariu, Grzegorz Kosok.