Czarni grają w hali Radomskiego Centrum Sportu od roku, a nadal w niej nie wygrali. Fatalna seria została podtrzymana w piątek, w meczu 24. kolejki. Radomianie tylko na początku mocniej przeciwstawili się gościom. Ślepsk wypunktował ich przede wszystkim dzięki skutecznej grze w ataku. Pierwszy set w Radomiu był wyrównany. Co prawda goście szybko objęli prowadzenie 6:3 przy zagrywkach Bartosza Filipiaka, ale pięć kolejnych akcji wygrali Czarni. Od tej pory żadna z drużyn nie była już w stanie wypracować sobie większej przewagi. Taka sytuacja utrzymała się do końcówki partii. Piłki setowe mieli jednak siatkarze z Suwałk. Wykorzystali trzecią, gry ich kontratak atakiem z tzw. szóstej strefy zakończył Miran Kujundzić. Ślepsk Malow Suwałki kontroluje sytuację w drugim secie Radomianie w poprzedniej kolejce wyraźnie uspokoili swoją sytuację w tabeli. Po trzech miesiącach bez zwycięstwa w końcu pokonali Barkom Każany Lwów. Dzięki temu powiększyli przewagę nad ostatnim BBTS-em Bielsko-Biała do siedmiu punktów. To mocno zbliżyło ich do utrzymania w lidze. W drugim secie gospodarze ponownie już na początku musieli odrabiać straty. Tym razem spore szkody zagrywką wyrządził im Kujundzić. Jeszcze raz udało się je jednak szybko odrobić i doprowadzić do remisu 8:8. Tyle że w tej partii wyrównanej gry nie było, bo rywale szybko znów nieco odskoczyli. Dobrze funkcjonował blok Ślepska, który w tej partii przyniósł drużynie cztery punkty. Goście powiększyli przewagę do sześciu punktów przy serwisach Cezarego Sapińskiego. Poradzili sobie nawet mimo zaledwie 8 procent dokładnego przyjęcia i wygrali 25:19. Ślepsk pozostaje w grze o play-off. Czarni Radom znów w odwrocie W trzecim secie Ślepsk rozpoczął jeszcze lepiej niż w poprzednich partiach, od prowadzenia 3:0. Po stronie gospodarzy pojawiły się błędy w ataku, już na początku partii popełnili je wszyscy skrzydłowi gospodarzy. Damian Schulz w całym secie skończył tylko dwie akcje. Powtórki z poprzedniego seta nie było, bo zawodnicy z Suwałk powiększali przewagę. Gdy asem serwisowym popisał się Matias Sanchez, sięgnęła sześciu punktów. Punkt zagrywką zdobył też Sapiński i w końcówce jego zespół miał już dziewięć punktów zapasu. Emocji nie było, drużyna z Suwałk wygrała 25:16. Nagrodę dla najlepszego zawodnika spotkania otrzymał Sanchez. Komplet punktów przesuwa Ślepsk na ósme miejsce w tabeli - ostatnie, które daje przepustkę do ćwierćfinału ligi. Wskoczył przed PSG Stal Nysa, która mecz 24. kolejki rozegra w niedzielę z Aluronem CMC Wartą Zawiercie.