"Zwalniają? Znaczy, będą przyjmować" - ta stara zasada Lejzorka Rojtszwańca ma zastosowanie w klubach najlepszej siatkarskiej ligi świata, jaką jest PlusLiga mniej więcej na przełomie roku, gdy są ustalane składy drużyn na kolejny sezon. Oczywiście w Treflu Gdańsk nikt nikogo nie zwalnia, siatkarze mają kontrakty do końca rozgrywek, ale co roku powtarza się ten sam scenariusz. Przed sezonem nikt nie daje "Gdańskim Lwom" szans na play-off, lwy walczą dzielnie i zaskakują ekspertów, a zawodnicy zwracają uwagę możniejszej konkurencji. Jako że umowy w siatkówce ligowej są podpisywane przeważnie na sezon, wybijający się siatkarze jeszcze w trakcie rozgrywek znajdują nowych pracodawców. Zapewne gdańscy działacze woleliby utrzymać skład i powalczyć o coś więcej w lidze niż tylko play-off, ale konkurencja zwyczajnie dysponuje większymi zasobami biletów Narodowego Banku Polskiego. Pisaliśmy już o czymś, co jest praktycznie rozbiórką obecnej drużyny Trefla - w nowym sezonie nad morzem nie zagrają już Kewin Sasak, Mikołaj Sawicki, Karol Urbanowicz, Jordan Zaleszczyk i Patryk Niemiec. Moustapha M'Baye i Bartłomiej Mordyl zagrają w Treflu Gdańsk W tej sytuacji Trefl Gdańsk musiał ruszyć na zakupy. Interii się potwierdzić dwa pierwsze nabytki "Lwów" na kolejny sezon. Oba dotyczą zawodników środkowych, którzy już w przeszłości w Gdańsku grali. Pierwszy to Bartłomiej Mordyl, który występował w Treflu w latach 2018-22, a obecnie występuje w macierzystej Asseco Resovii Rzeszów. Wychodzi na to, że Trefl i Resovia zamienią się środkowymi - roszada Niemiec - Mordyl, nie jest dla "Lwów" niekorzystna, tak to można ująć. Drugie nazwisko jest większego kalibru od popularnego "Barego". Otóż w praktyce przesądzony jest powrót do Gdańska mistrza Polski z Jastrzębskim Węglem w ubiegłym sezonie - Moustapha M'Baye. Zawodnik o polsko-senegalskich korzeniach urodził się w Gdańsku, w jednym z wywiadów mówił o szczęśliwym dzieciństwie w dzielnicy Wrzeszcz. Środkowy zaczynał karierę w Treflu, który opuścił w 2015 r., żegnając się z Trójmiastem tytułem wicemistrza Polski. Pozyskanie M'Baye wydaje się być bardzo ciekawym ruchem Trefla, a nadmorskie mewy donoszą, że to nie koniec ruchów, które pozytywnie zaskoczyć kibiców. Sport i polityka. "Byliśmy męczennikami władzy" Obecnie Trefl Gdańsk zajmuje szóste miejsce w rozgrywkach PlusLigi. Ostatni mecz rozgrywek (który był zarazem pierwszym spotkaniem rundy rewanżowej sezonu zasadniczego) nie był dla "Lwów" udany - zawodnicy trenera Igora Juricicia zupełnie niespodziewanie ulegli u siebie nisko notowanemu GKS Katowice 2:3. Przewaga nad peletonem goniącym wydaje się jednak bezpieczna - utytułowane Skra Bełchatów i Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle tracą do Trefla osiem punktów w wyścigu o play-off PlusLigi. Maciej Słomiński, INTERIA