Gospodarze w poprzednim sezonie szczególnie cierpieli przy pustych trybunach. W hali w Zawierciu doping fanów jest szczególnie głośny, trybuny są tuż przy placu gry. W pierwszym meczu nowych rozgrywek kibice znów nieśli siatkarzy Warty, a ci odpłacili się dobrą grą. A że suwalczanie również stanęli na wysokości zadania, na parkiecie nie brakowało emocji. Przede wszystkim jednak było na nim dużo siatkarskiej jakości. Spotkanie lepiej rozpoczęli goście, u których dobrze funkcjonowała współpraca na linii blok - obrona. Do skutecznych kontrataków dołożyli właśnie "mur" nad siatką. Gdy Andreas Takvam zatrzymał na środku Patryka Niemca, prowadzili 7:3. Zawiercianie na chwilę zbliżyli się do rywali przy zagrywkach Miłosza Zniszczoła, ale Ślepsk nie zwalniał. Skuteczny na lewym skrzydle był Piotr Łukasik. 27-letni przyjmujący niemal cały poprzedni sezon stracił przez kontuzję, ale w Suwałkach może być ważnym ogniwem drużyny. Przy stanie 16:12 dla gości Igor Kolaković, trener Warty, poprosił o czas. Po nim jego podopieczni zdobyli aż pięć punktów z rzędu i to Andrzej Kowal, opiekun Ślepska, musiał interweniować. Zawiercian napędzały ataki Uroša Kovačevicia, w końcówce blokiem popisał się Zniszczoł. Gospodarze odwrócili losy seta i wygrali 25-23. PlusLiga. Aluron CMC Warta Zawiercie po dużych wzmocnieniach Drużyna z Zawiercia do nowego sezonu przystępuje wzmocniona dużymi nazwiskami. Szczególnie imponujące było sprowadzenie Kovačevicia, podstawowego przyjmującego reprezentacji Serbii. Oprócz niego w wyjściowym składzie znalazło się jeszcze trzech nowych zawodników - Zniszczoł, Facundo Conte i Dawid Konarski. Ale drugi set znów rozpoczął się od świetnej gry przyjezdnych. A konkretnie - koncertu Cezarego Sapińskiego w polu serwisowym, po którym odskoczyli Warcie na cztery punkty. Wydawało się jednak, że zawiercianie szybko opanowali sytuację, zmniejszając straty do jednego “oczka". Ślepsk kontynuował jednak widowiskową grę, prowadził 15:11. Przed końcowymi fragmentami seta gospodarze znów niemal dogonili rywali. W końcówce suwalczanie mieli nieco szczęścia, ale skuteczne ataki Łukasika i Bartłomieja Bołądzia zapewniły im zwycięstwo 25:23. Już w poprzednim sezonie zawiercianie mieli spore ambicje, ale po dobrym początku sezonu spuścili z tonu. Ostatecznie zajęli ósme miejsce, przegrywając walkę o siódme właśnie z zespołem z Suwałk. Ślepsk latem również sprowadził sporą grupę zawodników, ale Kowal nie zdecydował się na tak dużą przebudowę podstawowego składu, jak Kolaković. Szkoleniowiec z Czarnogóry w trzecim secie wrócił jednak do Piotra Orczyka, który w poprzednim sezonie długo był podstawowym zawodnikiem drużyny. Leworęczny przyjmujący zastąpił Contego. Zawiercianie zaczęli grać lepiej - gdy potrójnym blokiem zatrzymali Bołądzia, prowadzili 8:5. Kiedy manewr z Orczykiem się powiódł, trener Warty wpuścił na boisko Mateusza Malinowskiego, kolejną "armatę" zespołu z poprzedniego sezonu. Wówczas na boisku po stronie gospodarzy była trójka leworęcznych skrzydłowych. Rywale potrafili się im jednak przeciwstawić. Znów pomogły zagrywki Sapińskiego. Seria mocnych ciosów doprowadziła do wyniku 18:16 dla Ślepska. I w tym secie było więc sporo emocji, prowadzenie przechodziło z rąk do rąk. W końcówce było wszystko: efektowne bloki, błyskotliwe ataki, "kiwka" Joshui Tuanigi. Kluczowa okazała się szeroka ławka rezerwowych gospodarzy i wejście Miguela Tavaresa. To jego dwie zagrywki przesądziły o wygranej 25:23. PlusLiga. Aluron Zawiercie z pierwszą wygraną Początek czwartej partii to ponownie "czary" pod siatką Kovačevicia, który radził sobie w najtrudniejszych sytuacjach. Gdy goście odskoczyli na dwa punkty, to blok Serba doprowadził do wyrównania. W końcu jednak rywale zatrzymali i jego, prowadząc 13:10. W opanowaniu sytuacji pomógł powrót na boisko Konarskiego i ponowne wejście Tavaresa. Gospodarzom udało się doprowadzić do remisu 16:16. Po drugiej stronie atak opierał się na Bołądziu. Więcej atutów miała jednak Warta. W końcówce jej zawodnicy zablokowali atak Łukasika, Bołądź zaatakował w aut i zawiercianie wygrali 25:21. Chwilę po końcowym gwizdku koledzy z drużyny wręcz wypchnęli do odbioru nagrody dla MVP meczu Kovačevicia - Serb zdobył aż 25 punktów. Aluron CMC Warta Zawiercie - Ślepsk Malow Suwałki 3:1 (25:23, 23:25, 25:23, 25:21) Warta: Konarski, Zniszczoł, Kovačević, Cavanna, Niemiec, Conte - Żurek (libero) oraz Malinowski, Orczyk, Tavares Ślepsk: Bołądź, Takvam, Łukasik, Tuaniga, Sapiński, Buchowski - Czunkiewicz (libero) oraz Halaba, Klinkenberg, Laskowski, Ziobrowski Damian Gołąb