"Wyrok" ws. Andrzeja Wrony zapadł błyskawicznie. Sam się o to prosił
Andrzej Wrona po ostatnim sezonie ligowym oficjalnie zakończył karierę zawodniczą, ale pozostał w środowisku siatkarskim. Były reprezentant Polski postanowił spróbować swoich sił w nowej roli, na którą z oczywistych względów musiał poczekać aż do przejścia na sportową "emeryturę". Debiut ma już za sobą, a o jego ocenę poprosił kibiców. Werdykt zapadł błyskawicznie.

Andrzej Wrona w trakcie kariery reprezentacyjnej sięgnął po złoto mistrzostw świata (w 2014 roku) oraz brąz Ligi Narodów pięć lat później. Sukcesy osiągał także w klubach, był mistrzem Polski, na swoim koncie ma również krajowy puchar, superpuchar oraz triumf w Pucharze Challenge. Przygodę z siatkówką zakończył po sezonie 2024/2025, zakończonym w PGE Projekcie Warszawa. Ze stołecznym klubem był zresztą związany od 2016 roku, w ostatnich latach pełnił tam rolę kapitana.
Część siatkarzy po zakończeniu kariery zawodniczej pozostaje w środowisku i decyduje się na pracę trenera. Taką ścieżkę obrali m.in. Michał Winiarski, który obecnie prowadzi Aluron CMC Wartę Zawiercie i reprezentację Niemiec czy Daniel Pliński pracujący z Indykpolem AZS-em Olsztyn. Inny pomysł na sportową "emeryturę" miał Łukasz Kadziewicz spełniający się teraz jako dziennikarz, Piotr Gruszka z kolei często występuje w roli komentatora i eksperta. Podobny wariant obrał wspomniany Wrona.
Utytułowany 37-latek już podczas ubiegłorocznych igrzysk olimpijskich pracował jako ekspert Eurosportu, w ostatnim sezonie kadrowym z kolei często oglądaliśmy go w studio Polsatu Sport. Jeszcze nigdy nie pracował jednak jako komentator meczów PlusLigi, co jest zresztą dosyć oczywiste, ponieważ rzadko zdarza się, by czynny zawodnik komentował poczynania kolegów po fachu. Gdy Wrona zakończył karierę, nic już nie stało na przeszkodzie, by spróbował swoich sił za mikrofonem.
Andrzej Wrona zadebiutował jako komentator. Kibice szybko go ocenili
Debiut zawodnika w nowej roli nastąpił bardzo szybko, bo na samym początku kolejnego sezonu PlusLigi. Rozpoczęcie jego przygody z "komentatorką" zapowiedział w mediach społecznościowych Jerzy Mielewski z Polsatu Sport.
Sztuczna inteligencja tylko wygenerowała film ze zdjęcia, ale jutro Andrzej Wrona skomentuje swój pierwszy mecz ligowy tuż po zakończeniu kariery. Oglądajcie Polsat Sport - Olsztyn vs Jastrzębie-Zdrój
Wspomniany duet skomentował środowy mecz wygrany przez JSW Jastrzębski Węgiel po tie-breaku, a jeszcze tego samego dnia Wrona poprosił kibiców o wydanie "wyroku".
"Internet wyda wyrok. Jak było? Czego więcej? Czego mniej? Tylko szczere opinie. Słucham Państwa" - napisał, a odpowiedzi nadeszły błyskawicznie. Pod postem zaroiło się od pozytywnych opinii, chociaż część kibiców zaczęła wskazywać na aspekty, które 37-latek może jeszcze poprawić.
"Mniej "tak...(...)". Reszta super, zwłaszcza wyciąganie rzeczy z perspektywy byłego siatkarze, te niuanse np. dotyczące gry środkowych, ustawiania się itd. W debiucie powiesić poprzeczkę tak wysoko... no no. Chapeau bas. Mam nadzieję, że w przyszłości razem coś skomentujemy" - brzmi jeden z komentarzy. "Mnie się bardzo podobały informacje o konkretnych nawykach konkretnych zawodników. Super flow. Jedyne, do czego się mogę się przyczepić to to, że nie zauważył Pan jak Jurek nazywał Szwarca Adamem, czyli jest naprawdę nieźle. Czekam na więcej" - napisał ktoś inny.
"Bardzo dobrze jak na debiut. Służy Ci duet z Mielewskim, moim zdaniem nie z każdym będzie takie flow. Ja osobiście bardzo lubię jak dzielisz się ciekawostkami z perspektywy boiskowej, a nie z perspektywy obserwatora" - czytamy w jednym z kolejnych wpisów, a tego typu ocen jest więcej.














