Wicelider wrócił na zwycięską ścieżkę po porażce z Aluronem CMC Wartą Zawiercie. W Bielsku-Białej różnica między oboma drużynami była wyraźna, choć Resovia nie zagrała w pełnym składzie. Wolne od trenera dostał Jakub Kochanowski, tylko z ławki rezerwowych wchodził na boisko Jakub Bucki. Do pokonania beniaminka ich pomoc okazała się zbędna. Gospodarze rozpoczęli od mocnego uderzenia. Dobrze spisywał się Konrad Formela, bielszczanie prowadzili 5:2. Przewagę stracili jednak błyskawicznie. Po kilku akcjach na tablicy wyników widniał już remis 6:6. A gdy jeszcze kontratak wykończył Torey Defalco, a w aut zaatakował Daulton Sinoski, to goście prowadzili trzema punktami. Straty BBTS-u błyskawicznie rosły. Oprócz Defalco skutecznie atakował też zastępujący Kochanowskiego Bartłomiej Mordyl, który w pierwszym secie skończył komplet trzech ataków. Resovia bez większych problemów wygrała 25:18. Mecz pod dyktando Asseco Resovii. Giampaolo Medei dał szansę rezerwowym Bielszczanie na razie mocno odstają od PlusLigi. Wrócili do niej po czterech latach, ale wygrali tylko jedno spotkanie. Wyniki nie zmieniły się pod wodzą Serhija Kapelusa, byłego zawodnika drużyny, który już w trakcie sezonu zastąpił Harry’ego Brokkinga. Zmian w grze bielszczan nie było także w drugim secie niedzielnego spotkania. Po wyrównanym początku przewagę zaczęli zyskiwać goście. Gdy objęli prowadzenie 12:8, trener BBTS-u poprosił o czas. Po nim różnica jeszcze wzrosła, ale gospodarze potrafili się jeszcze poderwać do walki. Dwa razy blokiem rzeszowian zatrzymał Mateusz Zawalski i to szkoleniowiec gości poprosił o przerwę. Dłuższą szansę gry otrzymali Michał Kędzierski i Tomasz Piotrowski, a Resovia opanowała sytuację i wygrała 25:20. PlusLiga. Asseco Resovia obroniła pozycję wicelidera Początek trzeciej partii zapowiadał, że mecz może się skończyć bardzo szybko. Rzeszowianie prowadzili bowiem 4:0. W podstawowym składzie pozostał Piotrowski. 25-letni przyjmujący jest jednym z najrzadziej grających zawodników Resovii, ale w trzecim secie pokazał się z dobrej strony, skutecznie atakując. Medei kontynuował zmiany, ale BBTS doprowadził do remisu 13:13. Goście w drugiej części seta potwierdzili jednak swoją wyższość, ostatecznie zwyciężyli wyraźnie 25:18. Statuetkę dla MVP otrzymał Fabian Drzyzga. Kliknij i sprawdź aktualną tabelę PlusLigi! Dzięki dziesiątej wygranej w tym sezonie Asseco Resovia obroniła pozycję wicelidera plusligowej tabeli. Zmniejszyła też stratę do Jastrzębskiego Węgla, który przegrał w sobotę 1:3 z Cuprum Lubin. BBTS pozostaje na dnie tabeli. BBTS Bielsko-Biała - Asseco Resovia 0:3 (18:25, 20:25, 18:25) BBTS: Sinoski, Woch, Urbanowicz, Pujol, Siek, Formela - Fijałek (libero) oraz Zawalski, Puczkowski, Hunek, Gil Resovia: Muzaj, Kozamernik, Defalco, Drzyzga, Mordyl, Cebulj - Zatorski (libero) oraz Bucki, Kędzierski, Piotrowski, Krulicki