Początek sezonu PlusLigi nie był łatwy dla siatkarzy Asseco Resovii Rzeszów. Podopieczni Giampaolo Medeiego przegrali w pierwszej kolejce z Projektem Warszawa, znacznie odstając poziomem od stołecznego zespołu. Jak w rozmowie opublikowanej na oficjalnej stronie rozgrywek zauważył włoski trener, jego podopieczni mają "zaległości" w przygotowaniach do ligi, stąd taki obraz gry. "Poziom naszych treningów przez te ostatnie dwa miesiące był zupełnie inny od tego, jaki powinna prezentować taka drużyna jak nasza. Nie jesteśmy więc jeszcze gotowi z naszą dyspozycją i potrzebujemy czasu nawet na to żeby poczuć znów zgranie nawet z tymi zawodnikami, którzy tak dobrze grali jeszcze niedawno w reprezentacjach" - mówił. Norbert Huber nie ukrywa trudnej prawdy. Wcale nie jest tak kolorowo w zespole Siatkarze z Podpromia szybko dostali okazję do rehabilitacji - w czwartek zagrali na wyjeździe ze Ślepskiem Suwałki, czyli teoretycznie dużo słabszym rywalem niż Projekt. I poradzili sobie koncertowo - wygrali 3:0, pozwalając gospodarzom na ugranie kolejno 21, 19 i 21 punktów. Jakub Kochanowski zaliczył "wpadkę". Co za zagranie polskiego siatkarza W Resovii błyszczał Torey Defalco, który wywalczył 22 punkty i wyróżnienie dla MVP spotkania. Drugim najlepiej punktującym zawodnikiem w ekipie z Rzeszowa był Jakub Kochanowski - środkowy reprezentacji Polski zakończył mecz z 13 "oczkami" na koncie. I chociaż Kochanowski błyszczał w starciu ze Ślepskiem, to jednej z akcji nie będzie wspominał dobrze. Zaliczył bowiem "wpadkę", która rozbawiła nawet komentatorów. Do wspomnianej sytuacji doszło w pierwszym secie przy stanie 10:3 dla Resovii. Wysokie prowadzenie najwyraźniej zdekoncentrowało Kochanowskiego, który zaserwował pod siatką, co rzadko mu się zdarza. 26-latek znany jest bowiem nie tylko ze świetnej gry blokiem i skutecznych ataków ze środka, ale także z solidnej zagrywki. "Wpadka" reprezentanta Polski nie umknęła uwadze komentatorom Polsatu Sport. "Oooj mamy zagrywkę pod siatką" - ironicznie zauważył jeden z nich. "Przypominam o starej siatkarskiej tradycji - za takie zagranie pod siatką trzeba przynieść do szatni prezenty" - dodał drugi.