Wprawdzie sezon klubowy w siatkówce trwa w najlepsze, ale spekulacje na temat możliwych transferów ruszyły już kilka tygodni temu. Duże zainteresowanie wzbudzają szczególnie potencjalne ruchy z udziałem reprezentantów Polski - Bartosz Bednorz ma zagrać w Asseco Resovii Rzeszów, Jakub Kochanowski w Projekcie Warszawa, z kolei Łukasz Kaczmarek w Jastrzębskim Węglu. Wiele wskazuje na to, że poważna zmiana czeka też Aleksandra Śliwkę, który od lat stanowi filar Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle. Kapitan wicemistrzów Polski jest łączony z zagranicznymi klubami, a zainteresowanie jego usługami miał zgłaszać aktualny pracodawca Kamila Semeniuka i Wilfredo Leona, czyli włoski klub Sir Safety Perugia. Spekuluje się zresztą, że Śliwka miałby zastąpić Leona, który...łączony jest z PlusLigą. Sam Leon potwierdził zaskakujące doniesienia w wywiadzie opublikowanym na oficjalnej stronie PlusLigi. "Na ten moment jestem za opcją, żeby grać w Polsce" - powiedział zawodnik, który miał znaleźć się na celowniku ZAKSY i Projektu Warszawa. Nagły zwrot w sprawie syna polskiego siatkarza. Chodzi o grę w reprezentacji Włoch Nie tylko Wilfredo Leon odejdzie z Perugii? Jego klubowy kolega na celowniku drużyny z PlusLigi Z ostatnich doniesień "Super Expressu" wynika, że Leon może nie być jedynym zawodnikiem Perugii, który po sezonie przeniesie się do Polski. Wspomniany dziennik nieoficjalnie ustalił, że włodarze Aluron CMC Warty Zawiercie złożyli ofertę Ołehowi Płotnickiemu. O te doniesienia zapytano prezesa Warty, który w rozmowie z TVP Sport potwierdził, że faktycznie, temat transferu Płotnickiego pojawił się w klubie. Baran zdradził także, że w poprzednim sezonie klub prowadził rozmowy z Leonem. Jego zdaniem obecnie w PlusLidze nie ma jednak obecnie klubu, który mógłby pozwolić sobie na zatrudnienie urodzonego na Kubie siatkarza. "Myślę, że w Polsce w "naturalny" sposób nie byłoby nikogo na niego stać. Nie sądzę, by ktokolwiek miał przygotowane możliwe środki na Wilfredo. Nie wykluczam jednak, że kieszenie klubów, szczególnie tych wspieranych przez spółki Skarbu Państwa, mogą być głębokie, jeśli politycy będą tego chcieli. Jeżeli pojawi się aspiracja polityczna, by zawodnik grał w Polsce, będą w stanie dopłacić" - spekulował. Malwina Smarzek trafiła na nagłówki we Włoszech. Dziennikarze zmienili front