O tym, że PGE Skra Bełchatów może pozyskać Mateusza Mikę informowaliśmy prawie trzy tygodnie temu. Wówczas sprawa była rozwojowa, w ostatnich dniach serwis Łódzki Sport pisze, że sprawa jest już przesądzona i mistrz świata z 2014 r. niebawem zostanie ogłoszony zawodnikiem Skry. To na pewno optymistyczna informacja dla sympatyków dziewięciokrotnego mistrza kraju. Przez wiele lat bełchatowianie należeli do hegemonów PlusLigi, jednak w sezonie 2022/23 ogromne zawirowania organizacyjne sprawiły, że po raz pierwszy od awansu na najwyższy szczebel rozgrywek, zabrakło ich w play-off. Jak często w sporcie bywa, zawirowania sportowe następują z przyczyn finansowych - na skutek konfliktu z wieloletnim prezesem klubu Konradem Piechockim, tytularny sponsor PGE wstrzymała finansowanie Skry, siatkarze przez wiele miesięcy nie otrzymywali wynagrodzeń. Zawodnicy grozili nawet bojkotem jednego z meczów, sezon udało się dograć, pomimo zrywu na finiszu na wynikowe ratowanie sezonu było za późno. Po zakończeniu sezonu mówiono o redukcji budżetu do absolutnego minimum, czego wyrazem był brak możliwości pozyskania gwiazd ligi, mimo że te podpisały wstępne umowy tzw. prekontrakty - Karol Butryn i Trevor Clevenot znaleźli innych, możniejszych pracodawców. Tymczasem udało się znaleźć godne zastępstwa. Atakującym ma zostać Dawid Konarski, a przyjmującym wspomniany Mateusz Mika. 32-letni zawodnik ostatni sezon spędził w Turcji. Grał tam w zespole Tursad, znamienne że siatkarz cała ligę rozegrał bez kontuzji, a przecież w przeszłości wielokrotnie trapiły go kontuzje. Skra nie będzie grać w europejskich pucharach, a mniejsze natężenie meczów zapewne korzystnie wpłynie na zdrowie zawodnika. Mateusz Mika zagra w PGE Skrze Bełchatów Przed wyjazdem za granicę Mateusz Mika wcześniej w Polsce reprezentował Trefla Gdańsk, AZS Olsztyn i Resovię. Ma na koncie sześć medali mistrzostw Polski. Mika z reprezentacją Polski sięgnął po złoty medal mistrzostw świata w 2014 roku. Jest też brązowym medalista mistrzostw Europy (2011). Był też w kadrze na igrzyska olimpijskie w Rio De Janeiro (2016). Ostatni raz w kadrze wystąpił sześć lat temu. Pewne jest, że na pozycji przyjmującego Mika będzie grał z Bartłomiejem Lipińskim, którego zna ze wspólnych występów w Treflu Gdańsk. Maciej Słomiński, INTERIA