Projekt Warszawa fazę zasadniczą sezonu PlusLigi zakończył na piątym miejscu, a w ćwierćfinale poległ w po wyrównanej i emocjonującej rywalizacji z Grupą AZOTY ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle. Podopieczni Piotra Grabana obronili jednak piątą pozycję, pokonując w decydującym dwumeczu Trefl Gdańsk. Potężna burza wokół polskiego siatkarza. Najpierw ironiczny komentarz, a teraz to Stołeczny klub w kolejnych rozgrywkach ponownie będzie poważnym kandydatem do gry w play-offach i walki o medale. Zespołowi w osiąganiu tych celów nie pomoże Mateusz Janikowski, którego rozstanie z drużyną ogłoszono 20 maja. Kibice Projektu mogą jednak spać spokojnie - władze klubu pozostają aktywne na rynku transferowym i planują wzmocnienia, a jedno z nich dość nieoczekiwanie potwierdził agent siatkarskiego mistrza Europy. Srećko Lisinac zagra w PlusLidze. Agent siatkarza się "wygadał" O tym, że Sreśko Lisinac może ponownie zagrać w PlusLidze, spekulowano już od jakiegoś czasu. Ostatnio Serb pożegnał się z Itasem Trentino, w którym spędził pięć lat. Środkowego, który ma na swoim koncie złoto i dwa brązowe medale mistrzostw Europy wywalczone z reprezentacją Serbii, łączono z Projektem Warszawa. I jak wynika z ostatnich doniesień, 31-latek wkrótce podpisze kontrakt. Nieoczekiwany bohater meczu z Niemcami? Kolega obsypał go pochwałami Problem w tym, że informację o transferze, jeszcze przed oficjalnym komunikatem ze strony klubu, udostępnił agent zawodnika. Bane Mitrovic na Instagramie napisał, że jego klient kolejny sezon spędzi w Projekcie Warszawa, o czym poinformował doskonale obeznany w tematyce transferowej Jakub Balcerzak. Post zniknął, rzecznik Projektu Warszawa reaguje Mitrovic po pewnym czasie usunął post, ale na reakcję Projektu i tak nie trzeba było długo czekać. "Jak chcemy być poważnym (a może przynajmniej poważanym) sportem, to funkcjonujmy jak w poważnym sporcie" - napisał rzecznik klubu Piotr Stanisław Iwańczyk, co można odebrać jako zarzut w kierunku agenta siatkarza, który nieco pospieszył się z ogłoszeniem radosnej wiadomości. Na jej potwierdzenie ze strony stołecznego klubu trzeba jeszcze poczekać. Pierwsza decyzja Nikoli Grbicia już dziś. I od razu są problemy Przypomnijmy, że Lisinac ma już doświadczenie gry na polskich parkietach. Środkowy po trzech latach spędzonych w Rivnicy Kraljevo przeniósł się na sezon AZS-u Częstochowa. Kolejny sezon spędził w Berlin Recycling Volleys, by ponownie wrócić do Polski, a konkretnei do Bełchatowa, gdzie przez cztery lata reprezentował barwy Skry, z którą wywalczył m.in. mistrzostwo Polski. Kolejnym przystankiem w jego karierze klubowej był Itas Trentino.