Mecz niezwykle ważny w kontekście play-off PlusLigi, drużyny Trefla Gdańsk i Indykpol AZS Olsztyn dzielił tylko punkt w tabeli PlusLigi. Wygrany znacznie przybliżał się do play-off. Wszystkie trzy sety były bardzo wyrównane, ale skuteczniejsze były "Gdańskie Lwy" i odniosły zasłużoną wygraną 3:0. Po tym meczu siatkarze z Trójmiasta mają już cztery punkty przewagi nad "Akademikami" i jeden mecz mniej. Trefl umocnił się na szóstym miejscu w tabeli. Mecz od mocnego uderzenia zaczął Karol Butryn, lider rankingu zagrywających dał asa serwisowego, ale gorszy nie chciał być Patryk Niemiec i zrewanżował się tym samym. Przewaga była po stronie Trefla, gdy goście, wspierani przez sporą grupę kibiców w biało-zielonych barwach przełamali lwią dominację i objęli prowadzenie 13:12, po tym jak były przyjmujący "Gdańskich Lwów" Bartłomiej Lipiński zaserwował asa. Od tej pory wynik utrzymywał się w okolicy remisu, aż najskuteczniejszy zawodnik Trefla Bartłomiej Bołądź został zatrzymany efektownym blokiem. W decydującym momencie blokiem "Akademików" zatrzymał Niemiec, zaraz skutecznie atakował Mikołaj Sawicki i Trefl objął prowadzenie 1:0 w setach. Drugiego seta lepiej zaczęli gospodarze, ale zaraz przegrywali 3:4 gdy Bołądzia blokiem powstrzymał środkowy Szymon Jakubiszak. Druga partia do złudzenia przypominała pierwszą, długo był remis, zacięta walka, aż do szczęśliwego finiszu dla gospodarzy. Wcześniej w boisko nie trafił Butryn, zaraz blokiem popisał się Jan Martinez, a "Lwy" wyszły na prowadzenie 16:14. Argentyńczyk poprawił asem i było już 19:16. W końcówce trwała walka wet za wet, ale ostatecznie miejscowi wygrali 25:23 i wyszli na prowadzenie 2:0. Trefl miał już co najmniej punkt, a trzecią partię lepiej zaczęli goście, którzy wyszli na prowadzenie 9:6, gdy w polu zagrywki pojawił się Robbert Andringa. Po drugiej stronie Bołądź zaserwował tak mocno, że piłka odbiła się od zawieszonej pod dachem tablicy wyników, rzadko spotykana sytuacja. Zaraz pomylił się Lipiński i był remis, po 10. Na krótko, bo zaraz goście prowadzili 13:10. Trefla w partii utrzymał "monster blockiem" Mikołaj Sawicki. Drużyny grały falami, a zaraz było po 14. Olsztynian zablokował dzisiejszy jubilat, Karol Urbanowicz i "Lwy" wyszły na prowadzenie. Najlepszy na parkiecie Sawicki dał asem prowadzenie Treflowi 23:20. Trefl dowiózł prowadzenie do końca i wygrał zdecydowanie 3:0, mimo że każdy sen był bardzo wyrównany. Trefl Gdańsk - Indykpol AZS Olsztyn 3:0 (27:25, 25:23, 25:22) Trefl: Sawicki 16, Bołądź 13, Urbanowicz 8, Martinez 6, Niemiec 5, Kampa 1 - Perry (l), Zhang. Indykpol AZS: Butryn 13, Andringa 13, Lipiński 8, Averill 7, Jakubiszak 6, Pająk 2 - Hawryluk (l), Król 1, Jankiewicz. Maciej Słomiński, INTERIA