Trzykrotni triumfatorzy Ligi Mistrzów przystępują do rozgrywek w niemal niezmienionym składzie. Mimo zmęczenia sezonem reprezentacyjnym od inauguracji pierwsze skrzypce w kędzierzyńskiej drużynie grają reprezentanci Polski. PGE GiEK Skra starała się im postawić, ale mimo dobrej gry wystarczyło to tylko do "urwania" faworytom seta. Pierwsza partia rozpoczęła się od dwóch udanych ataków Bartłomieja Lipińskiego. To nowy nabytek drużyny z Bełchatowa, podobnie jak zdecydowana większość drużyny. Po wielkich perturbacjach organizacyjno-finansowych z poprzedniego sezonu w klubie ostali się tylko rozgrywający Grzegorz Łomacz i rezerwowy przyjmujący Jakub Rybicki. Lipiński skończył w pierwszym secie cztery z siedmiu ataków, raz dał się zablokować. Blok był zresztą mocnym punktem ZAKS-y, którym w pierwszym secie wygrała z rywalami 4:0. To właśnie po bloku Andreasa Takvama przy ataku debiutanta Adriana Aciobanitei ZAKSA przed końcówką odskoczyła na trzy punkty. W ostatnich akcjach pod siatką szalał Bartosz Bednorz i wicemistrzowie Polski wygrali 25:20. Reprezentant Polski "królem polowania". Co za debiut polskiego siatkarza Bartosz Bednorz w świetnej formie. Zmiany w PGE GiEK Skrze Bełchatów Takvam był jedyną nową twarzą w podstawowym składzie ZAKS-y. Drużyna nadal opiera się na kwartecie reprezentantów Polski, którzy mają za sobą znakomity sezon w kadrze. Do tego dochodzi dwóch reprezentantów USA i trener Tuomas Sammelvuo, opromieniony niespodziewanym awansem olimpijskim, który wywalczył z reprezentacją Kanady. Tymczasem bełchatowianie muszą radzić sobie bez przymierzanego do szóstki Łukasza Wiśniewskiego, który dochodzi do formy po kontuzji. Uraz wyrzucił też na aut Mateusza Mikę. W starciu z triumfatorami Ligi Mistrzów tym bardziej było im więc trudno. Po zagrywkach Aleksandra Śliwki ZAKSA prowadziła w drugiej partii już 9:5. Trener rywali Andrea Gardini zdecydował się na zmianę Dawida Konarskiego - w ataku zastąpił go debiutujący w PlusLidze nominalny przyjmujący Pierre Derouillon. Przewaga ZAKS-y błyskawicznie jednak rosła i po kilku minutach wynosiła już osiem punktów. Znakomicie zagrywał David Smith, nadal świetnie w ofensywie radził sobie Bednorz. 29-letni przyjmujący wygrał tego lata Ligę Narodów i mistrzostwa Europy, ale nie był pierwszoplanową postacią reprezentacji. Sezon ligowy rozpoczął znakomicie, a kędzierzynianie drugą partię wygrali wyraźnie - 25:19. Bełchatowianie zaskoczyli wicemistrzów Polski. ZAKSA musiała się namęczyć Na początku trzeciej partii bełchatowianie zerwali się do ofensywy. Pierwsze akcje były obiecujące, prowadzili pięcioma punktami. Kędzierzynianie spokojnie odrabiali jednak straty, ze środka skutecznie atakował Smith. Po kolejnym kontrataku wykończonym przez Śliwkę ZAKSA prowadziła już 11:9. W tym secie liderem ofensywy triumfatorów Ligi Mistrzów był Łukasz Kaczmarek, który radził sobie nawet w trudnych sytuacjach pod siatką. Skra nie zamierzała jednak składać broni, wynik oscylował wokół remisu. Kiedy ZAKSA przegrywała 15:17, Sammelvuo poprosił nawet o czas. W końcówce Aciobanitei rozbił gospodarzy zagrywkami i kędzierzynianie przegrali 22:25. Polscy siatkarze przed wielkim wyzwaniem. Maraton już na starcie Kolejna partia ponownie była wyrównana. Goście dobrze rozpoczęli przy zagrywkach Mateusza Poręby, bełchatowianie wyraźnie poprawili grę w porównaniu do dwóch pierwszych partii. W trudnych sytuacjach w ataku radził sobie jednak Bednorz, a ZAKSA w połowie seta prowadziła dwoma punktami. Bełchatowianie jeszcze raz się jednak podnieśli i nękali rywali zagrywką - czasami z jej przyjęciem nie radził sobie nawet libero Erik Shoji. W ważnym momencie w aut huknął jednak Aciobanitei, po drugiej stronie skuteczny był Śliwka. Do ataków dołożył jeszcze dwa asy serwisowe. Jego drużyna zapewniła sobie komplet punktów - wygrała czwartego seta 25:20. PlusLiga dopiero zaczyna sezon, ale już narzuca siatkarzom wymagające tempo. Skra i ZAKSA kolejne mecze rozegrają już we wtorek - odpowiednio z Cuprum Lubin i Indykpolem AZS Olsztyn. Sprawdź tabelę siatkarskiej PlusLigi Grupa Azoty ZAKSA: Kaczmarek, Takvam, Bednorz, Janusz, Smith, Śliwka - Shoji (libero) oraz Chitigoi, Kluth, Stępiński PGE GiEK Skra: Konarski, Poręba, Aciobanitei, Łomacz, Lemański, Lipiński - Diez (libero) oraz Nowak, Derouillon, Rybicki Wyrwali gwiazdę mistrzom Polski. Teraz mierzą w Ligę Mistrzów