Piotr Nowakowski w 2019 roku dołączył do Projektu Warszawa, z którym w ostatnich sezonach dwukrotnie sięgał po brąz mistrzostw Polski. Ostatnie miesiące były jednak nieudane dla byłego reprezentanta Polski. Złoty medalista mistrzostw Europy oraz dwukrotny mistrz świata jeszcze przed startem poprzedniego sezonu zaczął narzekać na poważne problemy zdrowotne. Nowakowski zmagał się z urazem barku i już w listopadzie stało się pewne, że prędko nie wróci na parkiet. W programie #7Strefa mówił o tym dyrektor sportowy stołecznego klubu Piotr Gacek. "Uraz Piotra był poważny. Rehabilitacja przebiega mozolnie dla zawodnika, który jest ambitny i chce wrócić szybko na parkiet. (...). Nie chcę koloryzować, sytuacja jest poważna" - wyjaśniał. Przyszłość Nowakowskiego stanęła pod znakiem zapytania - już w styczniu zdradził, że nie ma podpisanego kontraktu na kolejny sezon. A to wynikało z jego sytuacji zdrowotnej, ponieważ środkowy nie miał pewności, kiedy wróci do gry na wysokim poziomie. Łukasz Kaczmarek rozwiewa wątpliwości. Nikola Grbić ocenia go jasno Piotr Nowakowski dołączył do Trefla Gdańsk. Na czas przygotowań Powrót Nowakowskiego na boisko wciąż się opóźniał, a w maju stało się pewne, że utytułowany siatkarz nie pozostanie w Projekcie. Klub poinformował bowiem o zakończeniu współpracy z zawodnikiem, który tym samym musi szukać nowego pracodawcy. Jego przyszłość wciąż pozostaje niepewna, ale 36-latek nie siedzi bezczynnie. Ostatnio popularny "Pit" dołączył do siatkarzy Trefla Gdańsk, by wspierać ich w przygotowaniach do sezonu, o czym były klub siatkarza (grał tam w latach 2017-2019) poinformował w mediach społecznościowych. Na razie nie wiadomo, czy Nowakowski po zakończeniu okresu przygotowawczego opuści "Gdańskie Lwy", czy może spisze się na tyle dobrze, że zostanie mu zaproponowany kontrakt. Stefano Lavarini zaskoczył polską siatkarkę. Gwiazda kadry wraca w najważniejszym momencie