O Cuprum Lubin, trzynastej drużynie sezonu zasadniczego PlusLigi, zrobiło się ostatnio głośno. Prezydent Gorzowa Wielkopolskiego Jacek Wójcicki ogłosił bowiem, że to miasto będzie gościć w przyszłym sezonie drużynę PlusLigi. To miało się wiązać z przenosinami zespołu Cuprum do nowego miejsca. Tymczasem w poniedziałek klub odpowiedział oświadczeniem, w którym stwierdził, że... "priorytetem klubu jest funkcjonowanie dla naszych kibiców w Lubinie, gdzie Cuprum działa od 23 lat". W cieniu tego zamieszania, w poniedziałkowym meczu trenerzy obu drużyn zdecydowali się na zmiany w składach. Paweł Rusek, opiekun Cuprum, wystawił szóstkę bez Alexandra Bergera oraz Mateusza Masłowskiego. Większe rotacje były w zespole z Katowic. Ponownie poza boiskiem byli Jakub Jarosz, Lukas Vasina czy Davide Saitta. I to goście lepiej rozpoczęli spotkanie, po autowym ataku Marcina Walińskiego Cuprum prowadziło trzema punktami. Ale z czasem GKS nie tylko wyrównał, ale i objął prowadzenie. Wygrywał 17:15, kiedy błąd w ofensywie popełnił Wojciech Ferens. Przyjmujący nie skończył w pierwszym secie żadnego z siedmiu ataków. Zdecydowanie lepiej prezentował się Waliński, który zdobył sześć punktów. W tym ten ostatni, pieczętujący wygraną gospodarzy 25:20. Wyjątkowe chwile polskiego siatkarza. Żegna się po 20 latach PlusLiga. GKS Katowice zaskoczył rywali zagrywką Drugą partię znów lepiej rozpoczęli goście, którzy prowadzili 4:1. Katowiczanie szybko odrobili jednak straty. Dobrze zagrywał Jonas Kvalen i to oni wygrywali 6:5. Przewaga wzrosła do trzech punktów, przy wyniku 10:7 Rusek poprosił o przerwę. Wściekły był Jake Hanes, który za szarpanie siatki obejrzał żółtą kartkę. A po zejściu na przerwę reprezentant USA jeszcze uderzył dłonią o ławkę. Curprum doprowadziło do remisu 14:14, ale potem gospodarze wygrali aż siedem kolejnych akcji. Wielka w tym zasługa zagrywek Kvalena. Z przyjęciem jego serwisów nie radzili sobie ani Ferens, ani libero Maksymilian Granieczny. Lubinianie co prawda aż siedem punktów w tym secie zdobyli blokiem, ale i tak seta wysoko wygrali katowiczanie - 25:18. Wyborcza porażka siatkarskiego mistrza Europy. Dostał 36 głosów W drużynie GKS-u dobrze radził sobie Łukasz Usowicz. 26-letni środkowy niespodziewanie znalazł się ostatnio na liście zawodników powołanych przez Nikolę Grbicia do reprezentacji Polski. Jeśli ostatecznie zostanie zaproszony na zgrupowanie, spotka tam Ruska, który nadal będzie asystentem Grbicia w kadrze. Przed trzecią partią trener Cuprum zdecydował się na zmiany. Na boisku pojawili się Masłowski, Dominik Czerny i Adam Lorenc. Tym razem początek należał jednak do katowiczan, prowadzili 10:8. Po bloku Kamila Kwasowskiego to lubinianie prowadzili jednak 12:11. Ale gospodarze odrobili straty przy zagrywkach niezawodnego w poniedziałek Kvalena. W końcówce pomogły jeszcze serwisy Walińskiego, GKS wygrał 25:23. Rewanżowe spotkanie w Lubinie zostanie rozegrane za tydzień. Cuprum do trzynastego miejsca potrzebuje wygranej 3:0 lub 3:1 i zwycięstwa w dodatkowym "złotym secie". GKS osiągnie cel po dwóch wygranych partiach.