Rywalizacja zacznie się w Lubinie w środę. W sobotnim meczu we własnej hali jego zespół potrzebował jednego wygranego seta, by zapewnić sobie czwarte miejsce w tabeli przed startem play off. Po wygranej w drugiej partii (na 1:1) Piazza wpuścił na parkiet rezerwowych. - Dałem odpocząć zawodnikom. Michał Łasko i Michal Masny mają problemy z kolanami, z Krzysztof Gierczyński (39 lat - red.) grał we wszystkich wcześniejszych spotkaniach i jest naprawdę zmęczony. Dlatego zmieniłem cały zespół. Sezon regularny nie był dla nas łatwy, przede wszystkim z powodu kontuzji. Ale takie jest życie. Teraz czeka nas rywalizacja w play-off z Cuprum - dodał szkoleniowiec jastrzębian. Już w meczu pierwszej kolejki kontuzji barku wykluczającej go na cały sezon nabawił się reprezentacyjny niemiecki przyjmujący Denis Kaliberda, a w styczniu artroskopię stawu łokciowego przeszedł inny gracz z tej pozycji Zbigniew Bartman. Zadowolony z pierwszej części sezonu był trener lubinian Gheorghe Cretu. - Jestem dumny z moich zawodników. Z tego, co zrobili w tych 26 meczach. Mam fajną grupę ludzi, która od pierwszego dnia była gotowa do pracy, głodna sukcesu. Dziękuję za poparcie klubowi i naszym kibicom. Na pewno będzie wspaniała atmosfera w naszej hali, kiedy przyjadą też kibice z Jastrzębia - stwierdził Cretu. Komplementował siatkarskie widowiska w Polsce. - Jestem szczęśliwy, że jestem wewnątrz tego sportu. Niesamowite było to, co działo się w Łodzi podczas meczu Skry Bełchatów z Asseco Resovią Rzeszów, gdzie 13 tysięcy ludzi śpiewało, skakało - dodał. Komentując startujący w środę play-off podkreślił, że dla niego nie ma problemu rywala. - Bo wszyscy przeciwnicy są na tym samym poziomie. To są topowe zespoły z topowymi zawodnikami w składach. Moi gracze o tym wiedzą. Będziemy musieli walczyć o każdą piłkę, o każdy centymetr boiska - zakończył rumuński szkoleniowiec lubinian. Kapitan Cuprum Łukasz Kadziewicz zadeklarował, że wraz z kolegami postara się lepiej przygotowani do następnego meczu z Jastrzębskim Węglem. - W sobotę pierwsze półtora seta było na bardzo wysokim poziomie, a o trzech kolejnych... nie chcę się wypowiadać. To nie był poziom, za który kibice powinni płacić pieniądze. Możemy tylko przeprosić - powiedział były reprezentant Polski, mający na koncie występy także w jastrzębskim klubie.