"To bardzo mocny zespół, mistrz Polski, więc musimy zagrać w każdym secie na co najmniej sto procent. To będzie ciężka przeprawa, ale dzięki temu, że możemy trenować bez przerw cały tydzień, będziemy dobrze przygotowani" - powiedział przed pierwszym meczem szkoleniowiec Delecty Makowski. Zespoły te spotkały się już ze sobą w tym sezonie trzykrotnie, dwa razy w rundzie zasadniczej PlusLigi oraz w półfinale Pucharu Polski. Lepszy bilans mają siatkarze Resovii, którzy dwukrotnie pokonali Delectę (3:0 oraz 3:2). Bydgoszczanie wygrali z podopiecznymi Andrzeja Kowala pierwsze ligowe spotkanie, pokonując ich w piątej kolejce 3:1. Najwięcej emocji wzbudził ostatni, pięciosetowy pojedynek pucharowy i na takie same liczą nie tylko kibice ale i sami siatkarze. By przyciągnąć jak najwięcej widzów do bydgoskiej hali "Łuczniczka" władze klubu przygotowały specjalne promocje dla rodzin i grup zorganizowanych. Bilety na oba mecze z Resovią można kupić nawet o połowę taniej. Jak ważną rolę odgrywają kibice we własnej hali, już po spotkaniu Pucharu Challenge z rosyjskim Uralem Ufa podkreślał libero bydgoskiego zespołu Michał Dębiec. "Mamy fantastycznych kibiców, którzy potrafią zrobić niesamowitą atmosferę. Najważniejsze jest jednak to, że są z nami szczególnie wtedy, gdy ich naprawdę potrzebujemy. Mam nadzieję, że w meczach z Rzeszowem dodadzą nam sił" - powiedział. Droga do półfinału dla obu zespołów była zupełnie inna. Bydgoszczanie szybko, bo zaledwie w trzech meczach pokonali w fazie play off Lotos Trefl Gdańsk. Zespół z Rzeszowa do awansu potrzebował aż pięciu spotkań z PGE Skrą Bełchatów. Pierwszy półfinałowy pojedynek pomiędzy Delectą a Resovią odbędzie się niedzielę o godz. 20.00. Drugi, dzień później o godz. 18.00. Gra się do trzech zwycięstw.