Asseco Resovia Rzeszów fazę zasadniczą PlusLigi zakończyła na czwartym miejscu, przez co w ćwierćfinałach play-offów trafiła na piątą drużynę, czyli Trefl Gdańsk. Zespół ze stolicy Podkarpacia wygrał pierwszy mecz na wyjeździe po tie-breaku, a przed własną publicznością postawił "kropkę nad i", wygrywając 3:1 i meldując się w gronie czterech najlepszych drużyn sezonu 2023/2024. Po zakończeniu spotkania rewanżowego na oficjalnej stronie Resovii pojawił się komunikat na temat stanu zdrowia Stephena Boyer. Francuz w pierwszym meczu obu drużyn źle wylądował na parkiecie po skoku do bloku i skręcił kostkę. Atakujący nie dokończył już starcia, a jego dalsza gra w play-offach stanęła pod dużym znakiem zapytania. Niestety, w niedzielę 14 kwietnia potwierdziły się najgorsze obawy kibiców rzeszowskiego klubu. "Asseco Resovia informuje, iż 11 kwietnia podczas meczu z Treflem Gdańsk jeden z liderów naszego zespołu, Stéphen Boyer doznał kontuzji, która wyklucza go z gry w obecnym sezonie" - przekazano. Na tym nie koniec. Resovia w swoim komunikacie potwierdziła, że władze PLS (Polskiej Ligi Siatkówki) nie pozwoliły jej na przeprowadzenie tzw. transferu medycznego, czyli sprowadzenie siatkarza, który mógłby zastąpić w drużynie kontuzjowanego Boyer. Powód? Mistrz olimpijski (po złoto sięgnął z reprezentacją Francji w Tokio) rozegrał 77,41 proc. meczów w pierwszej szóstce, a zgodnie z regulaminem wspomniany transfer można przeprowadzić tylko za siatkarza, który ma rozegranych tych spotkań 80 proc. Thriller w lidze siatkarzy, faworyt znokautowany. Potem reakcja i historyczny set Asseco Resovia Rzeszów podsuwała pomysły. Zostały odrzucone Podkarpacki klub sugerował władzom ligi, że transfer medyczny powinien być przeprowadzany już w przypadku tych siatkarzy, którzy rozegrali 50 proc. meczów w wyjściowym składzie. Taki pomysł wynikał z faktu, że część z zespołów, które rywalizują w europejskich pucharach, gra co trzy dni, przez co trenerzy muszą często rotować składem, by dawać odpocząć zawodnikom. Resovia chciała też wprowadzić system rozgrywek z podziałem na grupy, by zmniejszyć całkowitą liczbę meczów oraz rozpocząć stosowanie systemu challange podczas meczów ćwierćfinałowych Pucharu Polski. "Żadna z naszych propozycji nie została wprowadzona" - przekazano. Brązowy medalista poprzednich rozgrywek podkreślił, że kontuzja francuskiego atakującego to "trudny moment" dla drużyny, jednak rewanżowe zwycięstwo z Treflem dało klubowi z Podkarpacia wiele wiary w zespół. We wspomnianym komunikacie Resovia poinformowała także, że tylko jeden zawodnik zespołu ma na swoim koncie więcej niż 80 proc. rozegranych spotkań w wyjściowym składzie. "Mamy nadzieję, że opisana przez nas sytuacja skłoni do refleksji, dyskusji i podjęcia realnych działań zmierzających w kierunku poprawy jakości organizacyjnych i ekonomicznych aspektów funkcjonowania PlusLigi" - skwitowano. Dramatyczny ćwierćfinał siatkarzy. Spięcia pod siatką, Mateusz Bieniek zareagował