Spotkania kędzierzynian i siatkarzy z Nysy są uważane za derby Opolszczyzny. Wygrana w takim meczu jest więc tym cenniejsza. Obie drużyny zaciekle o nią walczyły - spotkanie rozpoczęte we wtorek wieczorem zakończyło się już w środę po północy. Mecz znakomicie zaczęli goście, którzy odskoczyli wicemistrzom Polski na trzy punkty. Szybko trzy skuteczne ataki wyprowadził środkowy z Nysy Jakub Abramowicz. I ich przewaga się utrzymywała. ZAKSA długo nie potrafiła jej w pełni zniwelować. A gdy już się zbliżała, asem serwisowym popisał się Zouheir El Graoui. A kiedy jeszcze na blok nadział się Łukasz Kaczmarek, gospodarze przegrywali już 11:15. Później błąd w ataku popełnił Bartosz Bednorz, po drugiej stronie w ofensywie niemal nie do zatrzymania byli Michał Gierżot i Remigiusz Kapica. Siatkarze z Nysy prowadzili 21:16 i wydawało się, że nie mogą już wypuścić tej partii z rąk. Przy zagrywkach Andreasa Takvama gospodarze jednak wyrównali. Ale goście wytrzymali końcówkę i wygrali 25:23. Znany siatkarz ma problem. Poważna diagnoza, czeka go przerwa Grupa Azoty ZAKSA nie podniosła się w drugim secie. Znakomita forma siatkarzy z Nysy PSG Stal już w pierwszej kolejce zaprezentowała się z niezłej strony, ale ostatecznie nie zdołała urwać nawet seta Jastrzębskiemu Węglowi. Na początku sezonu musi radzić sobie bez pomocy najgłośniejszego letniego transferu, czyli atakującego Macieja Muzaja. W ZAKS-ie nadal z problemami zdrowotnymi zmagają się natomiast Dmytro Paszycki i Wojciech Żaliński. Pozostali zawodnicy kędzierzynian mieli za to we wtorek kłopoty na boisku. Już w pierwszych minutach drugiej partii rywale najpierw zablokowali atak Aleksandra Śliwki, a po chwili kapitan gospodarzy zaatakował w aut. Tym razem jednak ZAKSA doprowadziła do remisu dość szybko, przy stanie 7:7. Jej gra nie mogła jednak nabrać rozpędu, bo siatkarze Tuomasa Sammelvuo mieli problemy z zagrywką. Kiedy Nicolas Zerba ponownie zatrzymał Śliwkę blokiem, w drugiej połowie seta ZAKSA przegrywała już 14:17. Drużynę jeszcze poderwał do walki Kaczmarek, ale końcówka w wykonaniu gości była znakomita. Serwisem błysnął Kapica, w obronie Kamil Szymura. Triumfatorzy Ligi Mistrzów nie mieli na to odpowiedzi, przegrali 21:25. Zagrywki Remigiusza Kapicy nie wystarczyły. Trudne chwile Marcina Janusza Na początku trzeciej partii ZAKSA w końcu objęła wyższe, czteropunktowe prowadzenie, z jej blokiem zderzył się Gierżot. Sammelvuo zdecydował się posłać do gry Twana Wiltenburga, który zastąpił Takvama. Gra kędzierzynian zaczęła wyraźnie się zazębiać. Prowadzili już sześcioma punktami, ale wtedy serią kapitalnych zagrywek popisał się Kapica. Ostrzeliwał przyjmujących reprezentacji Polski i Erika Shojiego. ZAKSA wygrywała już tylko 14:13. Utytułowany zespół potrafił się jednak obronić. I to mimo braku Marcina Janusza. Reprezentacyjny rozgrywający musiał zejść z boiska, a fizjoterapeuci zajęli się jego plecami. Gospodarze wygrali 25:21. Od początku czwartej partii kontynuowali dobrą grę. Co ważne, znów z Januszem w składzie. Po drugiej stronie pojawił się zaś przyjmujący Wojciech Włodarczyk. ZAKSA była o trzy, cztery punkty przed rywalami. Sumiennie punkty zdobywał Bednorz, bloki dołożył David Smith. Mimo że Kapica wciąż szalał w polu zagrywki - zdobył tym elementem już szósty punkt - goście nie odrobili strat. Wicemistrzowie Polski wygrali 25:22, ale niezła końcówka Stali mogła jej dawać nadzieje na udany tie-break. Morderczy tie-break w PlusLidze. ZAKSA zwycięska Piąta partia to początkowo walka punkt za punkt. Goście grali już bez zmęczonego Gierżota. Nadal skutecznością błyszczał Bednorz, który w dodatku pomógł zatrzymać blokiem atak Kapicy i popisał się asem serwisowym. ZAKSA prowadziła 7:4, ale trzy kolejne akcje wygrali goście. Kędzierzynianie jeszcze raz uciekli na dwa punkty, a rywale jeszcze raz wyrównali. Końcówka była pełna widowiskowych akcji. Gospodarze mieli cztery piłki meczowe, ale po weryfikacji jednej z akcji to siatkarze z Nysy przejęli inicjatywę. W dodatku żółtą kartkę za dyskusje obejrzał Janusz. Jego zespół odzyskał jednak prowadzenie i po niemal trzech godzinach grania zwyciężył 24:22, gdy w aut zaatakował Zerba. We wcześniejszych wtorkowych meczach PlusLigi PGE GiEK Skra Bełchatów pokonała 3:2 Cuprum Lubin, a Jastrzębski Węgiel ograł 3:1 Indykpol AZS Olsztyn. W najbliższy weekend ZAKSA zagra z zespołem z Olsztyna, PSG Stal podejmie Skrę. Sprawdź tabelę siatkarskiej PlusLigi Grupa Azoty ZAKSA: Kaczmarek, Smith, Śliwka, Janusz, Takvam, Bednorz - Shoji (libero) oraz Chitigoi, Stępień, Wiltenburg PSG Stal: Kapica, Zerba, El Graoui, Żukowski, Abramowicz, Gierżot - Szymura (libero) oraz Kosiba, Szczurek, Włodarczyk, Dembiec, Kramczyński "Żołnierz" Grbicia przyćmił Leona. Chcą wspólnie zmazać plamę z wiosny