Resovia wygrała sezon zasadniczy PlusLigi, w ćwierćfinałach przegrała tylko jednego seta z PSG Stalą Nysa, ale ZAKSA zamknęła jej drogę do walki o złoto. Rywalizacja do trzech zwycięstw zakończyła się już po trzech meczach. Mimo wszystko rzeszowianie pokazali się z dobrej strony. W ostatnim, środowym meczu w Kędzierzynie-Koźlu doprowadzili do tie-breaka, w którym również walczyli z dwukrotnymi zwycięzcami Ligi Mistrzów jak równy z równym. Wielka w tym zasługa Muzaja. Niespełna 29-letni atakujący był motorem napędowym drużyny. To on dźwigał na swoich barkach największy ciężar gry ofensywnej zespołu - skończył 25 z 44 ataków. Do tego zagrywał najczęściej w drużynie. Łącznie zdobył 27 punktów, najwięcej ze wszystkich zawodników na boisku. Miał mnóstwo energii, żywiołowo świętował zdobywane punkty. Czasami emocji było u niego aż za dużo - po dyskusji z sędzią na początku czwartej partii obejrzał czerwoną kartkę, przez co jego drużyna straciła punkt. Atakujący zasłużył jednak nawet na pochwały od rywali. - Kapitalny mecz Resovii, szczególnie Maćka Muzaja i Toreya Defalco. Próbowaliśmy różnych sposobów, ale nie mogliśmy ich zatrzymać - podkreślił przed Kamerą Polsatu Sport Aleksander Śliwka, kapitan ZAKS-y. Maciej Muzaj wypadł z kadry. Nikola Grbić wolał pięciu innych Po spotkaniu Muzaj mocno przeżywał porażkę. Z trudem hamował łzy. 27 punktów to jego najlepszy wynik w tym sezonie, w żadnym z poprzednich meczów nie atakował też aż tyle razy. Najlepsze spotkanie siatkarz Resovii rozegrał kilka godzin po tym, jak selekcjoner Nikola Grbić ogłosił kadrę na najbliższy sezon reprezentacyjny. Na liście, która liczy 30 nazwisk, znalazło się pięciu atakujących. Czterech z nich to zawodnicy, których Serb powołał również przed rokiem. Jedyna zmiana to brak Muzaja - zastąpił go 21-letni Dawid Dulski. To utalentowany siatkarz, który jest w tym sezonie rezerwowym atakującym Aluronu CMC Warty Zawiercie. Jeśli w kadrze Grbicia szukać niespodzianek, może być nią właśnie brak Muzaja. Co prawda w poprzednim sezonie grał w reprezentacji tylko na początku Ligi Narodów, a później przegrał rywalizację z Bartoszem Kurkiem, Łukaszem Kaczmarkiem i Karolem Butrynem. Ale w tym sezonie atakujący dobrze spisywał się w lidze, był najlepszym zawodnikiem Resovii również w dwóch pierwszych spotkaniach półfinałowych. W środę zagrał tak, jakby chciał pokazać Grbiciowi, że nadal zasługuje przynajmniej na miejsce w szerokiej kadrze. Przy ogłaszaniu powołań selekcjoner zastrzegł, że nie wyklucza zmian w trakcie sezonu. Jeśli jednak reprezentantów będą omijać kontuzje, trudno przypuszczać, by Muzaj doczekał się powołania. Mimo wszystko atakujący będzie miał jeszcze okazję, by zrobić wrażenie na Grbiciu. Resovia 2 maja rozpocznie walkę o brązowy medal z Aluronem CMC Wartą Zawiercie. Oprócz miejsca na podium stawką jest przepustka do Ligi Mistrzów. Siatkarz nie gryzł się w język. Po porażce nie miał litości dla kolegów