"Przystępując do organizacji tego pojedynku myśleliśmy m.in. o tym, żeby ustanowić rekord frekwencji na ligowym meczu siatkówki. I już wiemy, że uda nam się to zrobić. Sprzedaliśmy wszystkie bilety i trybuny Atlas Areny będą zapełnione. Widownia na meczu PGE Skry z Asseco Resovią będzie najliczniejsza w historii naszej ligi" - powiedział prezes bełchatowskiego klubu Konrad Piechocki. Jednym z orędowników konfrontacji mistrza i wicemistrza kraju w Atlas Arenie był Krzysztof Maciaszczyk, prezes spółki zarządzającej tym obiektem. Zainteresowanie meczem przeszło jednak jego oczekiwania. "Byłem przekonany, że uda nam się zgromadzić bardzo liczną widownię, ale nie sądziłem, że tak szybko zabraknie biletów. Do meczu są jeszcze blisko dwa tygodnie, a od kilku dni wejściówki są już sprzedane. Można więc już teraz powiedzieć, że mecz najlepszych obecnie drużyn w kraju obejrzy ponad 12 tys. kibiców" - powiedział Maciaszczyk. Po dziesięciu kolejkach Asseco Resovia i PGE Skra są jedynymi zespołami bez porażki. Rzeszowianie zgromadzili 29 pkt. i otwierają tabelę; bełchatowianie mają oczko mniej i zajmują drugą pozycję. Przed bezpośrednim pojedynkiem Asseco Resovię czekają jeszcze mecze z Lotosem Trefl w Gdańsku i AZS Częstochowa w Rzeszowie. PGE Skra w tym czasie zagra na wyjeździe z AZS Częstochowa i w Bełchatowie z BBTS Bielsko-Biała.