"Polscy siatkarze nie dość, że przełamali klątwę ćwierćfinału to pokonując USA w niezwykle dramatycznym meczu, zapewnili sobie grę w finale, a tym samym przynajmniej srebrny medal Wielkie gratulacje Panowie! Jesteście finalistami igrzysk olimpijskich!" - napisał w serwisie X szef PKOl, Radosław Piesiewicz. Półfinałowe spotkanie z USA było widowiskiem tylko dla widzów o stalowych nerwach. W piątym secie wybrańcy Nikoli Grbicia prowadzili już 14:10, co oznaczało cztery piłki meczowe. Ale wtedy przebudzili się Amerykanie i w łatwy sposób zdobyli trzy kolejne punkty. Polscy siatkarze wrócili z otchłani. Dramatyczny bój o wielki finał igrzysk, awans nasz! Polscy siatkarze zagrają w finale IO. Czekaliśmy na tę chwilę aż 48 lat "Biało-Czerwoni" wykorzystali dopiero ostatnią szansę na rozstrzygnięcie rywalizacji bez gry na przewagi. Chwilę potem padli na parkiet i zalali się łzami. Zafundowali polskim kibicom olimpijski finał po 48 latach (!) wyczekiwania. W sobotnim finale zmierzą się ze zwycięzcą meczu Włochy - Francja. Środa okazała się fantastycznym dniem dla polskiego sportu. Wczesnym popołudniem dwa medale we wspinaczce sportowej zdobyły nasze panie. Aleksandra Mirosław sięgnęła po złoto, Aleksandra Kałucka po brąz. Co najmniej srebrny krążek zapewnili sobie już siatkarze. - Nigdy nie można się poddawać i to nie jest wyświechtany frazes. Nawet jeśli nie idzie na boisku, w życiu, nie bać się, że się poniesie porażkę. Dokonaliśmy niemożliwego, jakbyśmy zdecydowali, że dziś nie przegramy i tak się zdarzyło - skwitował na antenie Eurosportu lider naszej kadry, Bartosz Kurek.