Partner merytoryczny: Eleven Sports

Stanowcze słowa Wilfredo Leona po porażce. Już ostrzega rywali

Wilfredo Leon dotąd w PlusLidze tylko wygrywał. Kapitalna seria reprezentanta Polski i jego zespołu, czyli Bogdanki LUK Lublin, zakończyła się jednak w sobotę w Warszawie. Po porażce z PGE Projektem Leon nie zamierza jednak załamywać rąk. "Nie boimy się nikogo, to inni mają się bać nas. Jesteśmy w takim momencie, że wiemy, nad czym musimy pracować" - stwierdził stanowczo przed kamerą Polsatu Sport.

Wilfredo Leon z miejsca stał się liderem Bogdanki LUK Lublin
Wilfredo Leon z miejsca stał się liderem Bogdanki LUK Lublin/PAP/Wojtek Jargiło/PAP

Wilfredo Leon tego lata zdecydował się na przenosiny z Sir Susa Vim Perugia do Bogdanki LUK Lublin. Dla urodzonego na Kubie reprezentanta Polski to pierwszy sezon w PlusLidze. Do tej pory układał się dla niego niczym marzenie. Zespół z Lublina w pierwszych ośmiu meczach zanotował komplet zwycięstw, był liderem tabeli, a sam Leon prezentował się coraz lepiej. Ostatnie spotkania kończył z kilkoma asami serwisowymi na koncie.

W sobotę w Arenie Ursynów w Warszawie było jednak inaczej. Tym razem Leon w polu serwisowym spisał się nieco gorzej. Skończył spotkanie bez punktu zdobytego tym elementem, w 13 próbach popełnił sześć błędów. Kapitalnymi seriami w polu zagrywki popisywali się zaś siatkarze PGE Projektu Warszawa, zwłaszcza Linus Weber, który zdobył tym elementem aż sześć punktów.

Zrobił dobrą serię zagrywką, powtórzył to kilka razy. Dzisiaj chyba miał swój najlepszy dzień. Mam nadzieję, że w następnych meczach też zrobi to samo, bo my będziemy zagrywać dużo lepiej niż to, co pokazaliśmy dzisiaj

~ skomentował po meczu Leon, z którym rozmawiała Bożena Pieczko z Polsatu Sport.

PlusLiga. Wilfredo Leon reaguje na porażkę Bogdanki LUK Lublin z PGE Projektem Warszawa

Bogdanka LUK Lublin była w sobotę w stanie wygrać tylko pierwszego seta. W drugim i czwartym postawiła się rywalom, ale to warszawianie byli lepsi. Trzecią partię lublinianie przegrali wysoko, 15:25.

To pierwsza w tym sezonie porażka drużyny Leona. O tyle brzemienna w skutki, że Bogdanka LUK straciła po niej prowadzenie w tabeli PlusLigi. Na czele - przynajmniej do poniedziałkowego meczu Jastrzębskiego Węgla - zameldował się PGE Projekt.

Leon nie nadaje jednak porażce zbyt wielkiego znaczenia. Przed kamerą Polsatu Sport stwierdził, że jego drużynie nie brakowało zbyt wiele do warszawskiej ekipy. I od razu wysłał swego rodzaju ostrzeżenie do kolejnych przeciwników Bogdanki LUK.

Według mnie poziom, który prezentujemy, pozwala nam bez problemu bić się z każdą drużyną. Nie boimy się nikogo, to inni mają się bać nas. Jesteśmy w takim momencie, że wiemy, nad czym musimy pracować. Trzeba pracować dalej

~ skwitował sytuację swojej drużyny.

Leon zakończył spotkanie w Warszawie z 19 punktami. Atakował z dobrą, 56-procentową skutecznością. Nieźle wypadł też w przyjęciu. Szansa na powrót na zwycięską ścieżkę dla niego i Bogdanki LUK za tydzień. 2 listopada lubelska drużyna zmierzy się z Nowak-Mosty MKS-em Będzin i będzie zdecydowanym faworytem.

PGE Projekt Warszawa - BOGDANKA LUK Lublin. WIDEO/Polsat Sport/Polsat Sport
Wilfredo Leon kontra warszawski blok/PAP/Radek Pietruszka /PAP
Wilfredo Leon/Natalia Kolesnikova/AFP
Wilfredo Leon w ataku w trakcie meczu z PGE Projektem Warszawa/PAP/Radek Pietruszka /PAP
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem