O tym, że kalendarz siatkarski jest wyjątkowo napięty, nie trzeba nikogo przekonywać. Konieczność rozgrywania spotkań PlusLigi co kilka dni i łączenia występów na krajowych parkietach z rywalizacją w europejskich rozgrywkach już daje się we znaki zawodnikom, chociaż od inauguracji sezonu minęło raptem kilka tygodni. Dyskusja wokół "przeładowanego" kalendarza siatkarskiego rozgorzała na nowo po meczu o Superpuchar Polski między Jastrzębskim Węglem i ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle. Spotkania z powodu urazów nie dokończyło trzech reprezentantów: Marcin Janusz, Norbert Huber i Łukasz Kaczmarek. Aleksander Śliwka, któremu w trakcie meczu dokuczały skurcze, wprost zaapelował o to, by zwrócić uwagę na trudną sytuację zawodników. "Od jakiegoś czasu próbujemy o tym mówić, niewiele osób nas słucha, niektórzy z nas się śmieją. Warto o tym pomyśleć jak najszybciej. Jesteśmy dopiero po czwartej kolejce, a już mamy zawodników, którzy wypadają przez kontuzje przeciążeniowe. Nie chcę tutaj nikogo urazić, po prostu apeluje o to, aby ktoś pomyślał i zadbał o zdrowie zawodników" - mówił cytowany przez siatka.org. W obronie praw siatkarzy stawał Krzysztof Ignaczak, który w rozmowie z "Super Expressem" apelował o to, by ci założyli związek zawodowy. W mediach społecznościowych z kolei regularnie pojawiały się postulaty, szczególnie ze strony kibiców siatkówki, by nieco "uszczuplić" PlusLigę i wrócić do formatu, w którym o mistrzostwo Polski rywalizowałoby 14, a nie 16 zespołów. Bolesna prawda na temat Kłosa, Drzyzgi i spółki. To może niepokoić kibiców Zmiana w PlusLidze. Prezesi klubów zdecydowali Ten postulat rozpatrzono na Walnym Zgromadzeniu Akcjonariuszy, czyli spotkaniu włodarzy klubów PlusLigi. Dzień wcześniej w wywiadzie dla Interii Artur Popko, który jest prezesem Polskiej Ligi Siatkówki, został zapytany o to, czy on sam jest za zmniejszeniem rozgrywek. Ostatecznie akcjonariusze zagłosowali za zmniejszeniem rozgrywek z 16 do 14 zespołów. Jak przekazał serwis siatka.org, za takim rozwiązaniem było 10 włodarzy klubów, przeciwko zagłosowało sześciu. Przegłosowane zmiany wejdą w życie od sezonu 2025/2025. Magdalena Stysiak wysłała jasny sygnał. Ostrzeżenie dla polskich siatkarek