Projekt już w poprzednim sezonie celował w medal, ale skończyło się tylko na wyrównanych ćwierćfinałach z Grupą Azoty ZAKS-ą Kędzierzyn-Koźle. W rozpoczętych niedawno rozgrywkach potwierdza te aspiracje, bo siatkarze z Warszawy grają jak z nut. Po trzech meczach mają na koncie komplet punktów, tym razem nie dali szans przeciwnikom z Radomia. Czarni od początku spotkania mieli spore problemy. Kibice w Radomiu ledwo zdążyli wygodnie rozsiąść się na krzesełkach, a już ich zespół przegrywał 3:8. Od początku dużo atakował Bartłomiej Bołądź, MVP poprzedniego meczu Projektu - wygranego 3:0 z GKS-em Katowice. Radomianie mieli problemy z przyjęciem, rywale celowali zagrywką przede wszystkim w Brodie'ego Hofera. Co prawda na chwilę zmniejszyli straty do trzech punktów, ale Projekt na nowo odskoczył po imponującym kontrataku wykończonym przez Artura Szalpuka. Bołądź zdobył łącznie aż dziewięć punktów, a warszawianie wygrali 25:19. Kapitan reprezentacji Polski wreszcie się doczekał. Świetne wieści z Japonii Enea Czarni Radom nawiązali walkę. Seta rozstrzygnął Artur Szalpuk Drużyna z Radomia zaczęła sezon słabo. Najpierw nie ugrała nawet seta w meczu z Bogdanką LUK Lublin, potem przegrała 1:3 z Treflem Gdańsk. W drugim secie sobotniego meczu goście zbudowali przewagę równie szybko, co w pierwszej partii. Szybko wygrywali 9:4, w bloku regularnie punkty zaczął zdobywać Andrzej Wrona. A trener Piotr Graban, korzystając z przewagi, zaczął wprowadzać rezerwowych. Szansę dostali Jakub Kowalczyk i Igor Grobelny. Ten drugi szybko zapisał się na boisku asem serwisowym. Gospodarze w połowie seta zmniejszyli straty do trzech punktów, udało im się zatrzymać blokiem Szalpuka. Wśród gospodarzy w ataku dobrze spisywał się Nikola Meljanac. Punkt zagrywką zdobył Michał Ostrowski i Graban zdecydował, że na boisko wróci Kevin Tillie - do rezerwy zszedł Grobelny. Tym razem Czarni byli bliżej rywali, ale w kluczowych chwilach Projekt nie dał się zaskoczyć. Szalpukowi nie szło w ataku tak, jak w dwóch poprzednich spotkaniach, ale to właśnie on zakończył seta asem serwisowym. Goście wygrali 25:21. Projekt Warszawa nie do zatrzymania. Nagroda dla Damiana Wojtaszka W trzecim secie siatkarze Projektu znów szybko wybili rywalom z głowy marzenia o tym, że będą w stanie nawiązać walkę. Znów w bloku pokazał się Wrona, przyjęcie radomian było niezbyt dokładne, Hofer atakował w aut. W dodatku Czarni musieli sobie radzić bez Meljanaca - jego miejsce w składzie zajął Bartosz Gomułka. Warszawianie prowadzili 12:4. Woicki zdecydował też o zmianie libero, na boisku pojawił się Dominik Teklak. Nastroje wśród kibiców radomian próbowała poprawiać... przygrywająca na trybunach orkiestra dęta. Goście nie oddali jednak prowadzenia, chociaż Graban w trzeciej partii dał odpocząć Bołądzowi, którego zastąpił Linus Weber. Warszawianie potwierdzili wysoką formę i wygrali 25:21. Nagrodę dla MVP spotkania otrzymał libero Damian Wojtaszek. Kolejne spotkanie Projekt rozegra 4 listopada. Zagra z Barkomem Każany Lwów i znów będzie faworytem. Czarni o pierwsze punkty w sezonie będą walczyć na wyjeździe, ze Ślepskiem Malow Suwałki. Sprawdź tabelę siatkarskiej PlusLigi Enea Czarni: Meljanac, Ostrowski, Piotrowski, Todorović, Kraj, Hofer - Nowowsiak (libero) oraz Gomułka, Gniecki, Formela, Teklak (libero) Projekt: Bołądź, Semeniuk, Szalpuk, Firlej, Wrona, Tillie - Wojtaszek (libero) oraz Stępień, Weber, Kowalczyk, Grobelny, Gruszczyński (libero) Siatkarki wyjechały z kraju. Zapadła decyzja w sprawie meczu polskiej drużyny w pucharach