Mimo składu pełnego gwiazd początek sezonu Asseco Resovii nie był porywający. Od wygranej 3:0 z Grupą Azoty ZAKS-ą Kędzierzyn-Koźle jest jednak lepiej. Rzeszowianie wkroczyli na ścieżkę zwycięstw i pną się w ligowej tabeli. Początek spotkania należał do Asseco Resovii. Gospodarze szybko objęli prowadzenie 4:1 i trener rywali Javier Weber poprosił o przerwę. Po niej olsztynianie odrobili straty, a po świetnej zagrywce Kamila Szymendery nawet przez chwilę prowadzili. Gospodarze wkrótce znów przejęli jednak inicjatywę. Dobrze funkcjonował ich blok, do tego Szymendera nie poradził sobie z zagrywką Jakuba Kochanowskiego. Siatkarze Indykpolu AZS męczyli się w ataku, zaliczka Resovii wzrosła do siedmiu punktów. Ostatecznie wygrała 25:19, partię zakończył Stephen Boyer. Polskie siatkarki dały koncert w Lidze Mistrzyń. Dramat u rywalek Torey Defalco napędził Asseco Resovię. Rywale w opałach Obie drużyny przed meczem zajmowały miejsca w środku tabeli. Olsztynianie rozegrali jednak dopiero pięć spotkań. W poprzedniej kolejce pokonali jednak beniaminka z Częstochowy. Resovia miała trudniejsze zadanie, ale wyrwała wygraną 3:2 z PSG Stalą Nysa. W drugim secie sobotniego spotkania błysnął Torey Defalco. Amerykański przyjmujący popisał się znakomitą serią w polu serwisowym i rzeszowianie prowadzili 9:3. Weber sięgnął po rezerwowych. Do poprawy przyjęcia na boisku pojawił się nawet wracający po kontuzji Nicolas Szerszeń. Efektów jednak nie było. Kolejny punkt zagrywką dla gospodarzy zdobył Yacine Louati, a potem Boyer. Po drugiej stronie zagrywka była sporym problemem - na przykład znany z mocnych uderzeń Cezary Sapiński zepsuł cztery z sześciu pierwszych serwisów. Zawodnicy z Olsztyna popełniali zresztą sporo błędów również w innych elementach gry. Tę partię również zakończył atak Boyera, Resovia wygrała 25:17. Asseco Resovia rozbiła rywala. Teraz czas na Ligę Mistrzów W trzeciej partii znów w polu zagrywki błysnął Defalco. Resovia odskoczyła na trzy punkty. Co prawda przez chwilę nieco lepiej radził sobie w ataku Alan Souza, największa gwiazda olsztyńskiej drużyny, który miał wcześniej duże problemy ze skutecznością. Ale cały czas kulą u nogi drużyny było niedokładne przyjęcie zagrywki. Przewaga rzeszowian znów nieco wzrosła. Co prawda gospodarzy zagrywką zaskoczył ich Argentyńczyk Manuel Armoa, ale już do końca seta nie oddali prowadzenia. Weber jeszcze próbował zmian w ustawieniu, na pozycji atakującego zameldował się nominalny przyjmujący Moritz Karlitzek. Spotkanie atakiem ze środka skończył Karol Kłos. Nagrodę dla MVP zdobył Jakub Kochanowski, który dodał do dorobku zespołu 10 punktów. W najbliższym tygodniu Resovia zagra w Lidze Mistrzów. W pierwszej kolejce zmierzy się z francuskim Tours. Sprawdź tabelę siatkarskiej PlusLigi Asseco Resovia: Boyer, Kłos, Louati, Drzyzga, Kochanowski, Defalco - Zatorski (libero) oraz Bucki, Staszewski Indykpol AZS: Alan, Sapiński, Karlitzek, Tuaniga, Jakubiszak, Szymendera - Hawryluk (libero) oraz Armoa, Jankiewicz, Szerszeń Koniec cierpień ZAKS-y? Dobry znak dla wicemistrzów Polski