Siatkarski klub na koszulkach przypomina o rzezi wołyńskiej. "To decyzja prezydenta"
Na rękawkach koszulek siatkarzy InPost ChKS Chełm widnieje napis "Wołyń pamiętam 43" przypominający o rzezi wołyńskiej z czasów drugiej wojny światowej dokonanej przez Ukraińską Armię Powstańczą. - W naszym regionie mieszka bardzo dużo osób, które pochodzą z Wołynia i pamięć o tych wydarzeniach kultywują. Dlatego zdecydowaliśmy się na taki ruch, żeby podkreślić nasz lokalny patriotyzm - zapewnia Dominik Małys, wiceprezes klubu.

Siatkarze InPost ChKS Chełm grają w Plus Lidze w koszulkach, na których oprócz różnych reklam, jest napis "Wołyń pamiętamy 43". W ten sposób nawiązują do tragicznych wydarzeń z drugiej wojny światowej. Oddziały Ukraińskiej Armii Powstańczej (UPA) według różnych szacunków wymordowały od 40 do 60 tysięcy Polaków przede wszystkim z województwa wołyńskiego, które w XX leciu międzywojennym należało do Polski. Rzeź rozpoczęła się 11 lipca 1943 roku.
InPost ChKS to pierwszy klub, który bezpośrednio angażuje się w przypominanie o ludobójstwie. Temat jest drażliwy w obecnych czasach, bo z jednej strony Ukraina walczy z napaścią Rosji i największa pomoc płynie do niej z sąsiadującej Polski. Z drugiej w polskiej przestrzeni publicznej nie brakuje ataków na Ukraińców, podkreślania, że mają za dużo przywilejów w naszym kraju.
Kibice Legii chcieli wnieść transparent "Wołyń pamiętamy"
Do tej pory przypominanie o rzezi wołyńskiej było domeną polityków i kibiców. Na przykład podczas niedawnego meczu w Krakowie między Szachtarem Donieck i Legią Warszawa fani stołecznego klubu chcieli wnieść transparent "Wołyń pamiętamy" i były z tym problemy.
- W naszym przypadku nie ma to związku z żadną agitacją polityczną, ani z żadnym elementem natury politycznej. Jesteśmy z Chełma, miejscowości położonej w województwie lubelskim przy granicy polsko-ukraińskiej. W tych rejonach jest bardzo dużo osób, którzy pochodzą z Wołynia i pamięć o tych wydarzeniach kultywują. To jest po prostu bardzo ważne dla lokalnej społeczności - zapewnia Dominik Małys, wiceprezes klubu. - Dlatego zdecydowaliśmy się na taki ruch, żeby podkreślić nasz lokalny patriotyzm. To po wydarzeniach związanych z kibicami Legii temat nośny, a my już od poprzedniego sezonu mamy ten napis.
Prezydent Chełma z inicjatywą
Działacz przyznaje, że to inicjatywa Jakuba Banaszaka, prezydenta Chełma. Miasto ma bowiem większość udziałów w klubie, a do tego wspiera siatkarzy w kwocie około 4 mln złotych. - Chełmski Klub Sportowy ma w zasadzie jednego właściciela, czyli miasto i umieszczenie tego napisu na koszulkach było inicjatywą prezydenta Chełma. My ją oczywiście w pełni popieramy - podkreśla wiceprezes.
Sport w zamyśle ma być apolityczny i trzymać się z dala od spraw wzbudzających kontrowersje. Polska Liga Siatkówki, która organizuje rozgrywki, ma narzędzia, by wpływać na kluby np. w kwestii koszulek.
- Każdy strój, w którym grają siatkarze z najwyższej klasy rozgrywkowej, przechodzi homologację w Polskiej Lidze Siatkówki, czyli akceptację rozmieszczenia logotypów. Więc i na naszym projekcie był napis dotyczący Wołynia. Nie było żadnych uwag - twierdzi Małys.
Polska Liga Siatkówki rozkłada ręce
Trochę inne stanowisko przedstawia Kamil Skłodowski, rzecznik prasowy ligi: - Polska Liga Siatkówki nie ma w swoim regulaminie zapisów, które pozwalałyby opiniować czy wyrażać, bądź nie, zgodę na prezentowanie przez poszczególne kluby zawodowych lig akcji o tle historycznym czy społecznym
PLS nie chce komentować, czy to dobry pomysł, by na strojach znajdowały się tego typu napisy. Zwłaszcza że 29 listopada ChKS Chełm zmierzy się z Barkomem Lwów, ukraińskim zespołem występującym w polskie lidze.
Problemu nie widzi też wiceprezes polskiego klubu. - W tamtym roku, gdy jeszcze byliśmy w pierwszej lidze, zaprosiliśmy Barkom Lwów na mecz sparingowy. I również na naszych koszulkach był ten emblemat. I nie było żadnych skandali czy protestów. Podkreślam, że nie jest to w żaden sposób skierowane w stosunki polsko-ukraińskie. Tylko jest to po prostu element naszej tradycji i lokalnej tożsamości - zapewnia wiceprezes Małys.

















