Olsztynianie rozpoczęli sezon od dwóch porażek, ale od 17 października wyłącznie wygrywają. W piątek nie pokazali siatkówki na najwyższym poziomie, ale to wystarczyło do czwartego z rzędu zwycięstwa w PlusLidze. Zawdzięczają to przede wszystkim dwójce skrzydłowych Torey Defalco - Karol Butryn, którzy po raz kolejny byli motorem napędowym drużyny. Wygrana po pięciu setach pozwoliła Indykpolowi AZS zrównać się punktami z trzecim w tabeli Projektem Warszawa. W pierwszych akcjach przewagę mieli właśnie zawodnicy z Olsztyna. Lublinianie po raz pierwszy objęli dwupunktowe prowadzenie przy stanie 10:8, gdy kontratak wykończył Bartosz Filipiak. I od tej pory to głównie oni byli w natarciu. Co prawda dobrze na siatce radził sobie Mateusz Poręba, który już w pierwszej partii zaliczył dwa punktowe bloki, ale po serwisach Jakuba Wachnika gospodarze prowadzili 19:17. W końcówce udało im się jeszcze zablokować Butryna, w aut zaatakował Mejsam Salehi. Ostatecznie Politechnika wygrała 25:21. LUK Politechnika Lublin. Grzegorz Pająk zdrowy, ale na ławce Do składu lublinian w piątek wrócił Grzegorz Pająk. Podstawowy rozgrywający drużyny w ostatnich meczach pauzował z powodu zakażenia koronawirusem i zastępował go Igor Gniecki. 19-latek rozpoczął również w pierwszej szóstce starcie z Indykpolem AZS. Pająk wszedł na parkiet dopiero w drugim secie. W drużynie nie ma już z kolei Milana Katicia. Jak poinformował Adam Romański, komentator Polsatu Sport, Serb niedługo rozwiąże kontrakt z klubem. Mimo problemów beniaminek spisuje się ostatnio nieźle. Dwa tygodnie temu wygrał z GKS-em Katowice, w ostatnim meczu postawił trudne warunki Projektowi Warszawa. Na początku drugiej partii Indykpol AZS uporządkował jednak grę. Ożywił się Butryn, który w pierwszym secie skończył tylko jeden z pięciu ataków. Olsztynianie szybko wypracowali sobie aż siedmiopunktową przewagę. Gospodarze podjęli jednak rękawicę i sukcesywnie odrabiali straty. Tuż przed końcówką udało im się zmniejszyć różnicę do zaledwie dwóch punktów. W kluczowym momencie zawiodło ich jednak przyjęcie. Goście uciekli spod topora i wygrali 25:20. PlusLiga. Indykpol AZS Olsztyn z czwartym zwycięstwem W trzecim secie na parkiet wrócili Gniecki i Filipiak, którzy odpoczywali przez większość drugiej partii. Gra się wyrównała - wśród gości skutecznością popisywał się Butryn, punkty dla gospodarzy zdobywał Wachnik. Ważną rolę po raz kolejny odgrywał również Defalco. Przyjmujący olsztynian, który był bohaterem dwóch ostatnich spotkań swojej drużyny, w trzecim secie piątkowego meczu zdobył punkt zagrywką. To goście odskoczyli rywalom przed końcówką seta. Na zagrywkę z ławki rezerwowych wszedł Jan Król, a lublinianie mieli problemy z przyjęciem jego serwisów. Indykpol AZS prowadził 19:16. W końcówce trener Politechniki Dariusz Daszkiewicz ponownie posłał na boisko Pająka, ale na odrobienie strat było już zbyt późno. W ostatniej akcji Poręba zablokował atak Filipiaka, goście wygrali 25:21.Na początku czwartego seta lublinianom udało się zablokować i Defalco, i Butryna - wygrywali 7:5. Gospodarze częściej atakowali środkiem, co było zasługą obecności na boisku Pająka. Set był wyrównany. Gdy jednak Wojciech Włodarczyk przebił się na lewym skrzydle, Politechnika prowadziła 18:15. Ten sam siatkarz sprytnym serwisem powiększył jej przewagę do czterech punktów. To wystarczyło do spokojnej końcówki, wygranej 25:20. Tie-break rozpoczął się od dwóch udanych akcji gospodarzy, ale rywale szybko z nawiązką odrobili straty. Gdy Włodarczyk huknął w aut, olsztynianie prowadzili 5:3. Przyjmujący Politechniki zrehabilitował się jednak mocną zagrywką i stan seta się wyrównał. Precyzyjnym serwisem odpowiedział Defalco, przy zmianie stron Indykpol AZS wygrywał 8:7.Po chwili ponownie pomylił się Włodarczyk, potem piłkę do skrzydła niedokładnie wystawił Filipiak. To pozwoliło gościom powiększyć prowadzenie do trzech punktów. Po przytomnym zachowaniu Pająka przy siatce Indykpol AZS prowadził jednak już tylko 12:11. Tyle że olsztynianom udało się opanować nerwy. W ostatnich akcjach ręka nie zadrżała Butrynowi, goście wygrali 15:12. LUK Politechnika Lublin - Indykpol AZS Olsztyn 2:3 (25:21, 20:25, 21:25, 25:20, 12:15) LUK Politechnika: Filipiak, Nowakowski, Wachnik, Gniecki, Sobala, Włodarczyk - Watten (libero) oraz Romać, Pająk, Peszko Indykpol: Butryn, Poręba, Defalco, Firlej, Averill, Andringa - Gruszczyński (libero) oraz Salehi, Jakubiszak, Król Damian Gołąb