Jastrzębski Węgiel do soboty był niepokonany w PlusLidze - obrońcy tytułu wygrali cztery poprzednie mecze, pokonując kolejno Barkom Każany Lwów, Asseco Resovię Rzeszów, GKS Katowice i PGE Projekt Warszawa. Po ograniu ostatniej z drużyn zasiedli zresztą na pozycji lidera rozgrywek i wydawało się, że po spotkaniu z Steam Hemarpol Norwidem Częstochowa umocnią się na prowadzeniu. Gospodarze dość nieoczekiwanie postawili się faworytom i wygrali po tie-breaku (25:22, 23:25, 19:25, 25:21, 15:10), w czym duża zasługa czeskiego atakującego Patrika Indry, który zdobył aż 31 punktów. Nieźle spisywali się też przyjmujący: Milad Ebadipour zakończył spotkanie z 19 punktami na koncie, a Bartłomiej Lipiński dorzucił do dorobku drużyny 15 "oczek". To właśnie na świetną grę siatkarzy z Częstochowy w ataku zwrócił uwagę Tomasz Fornal, który tuż po zakończeniu meczu na gorąco skomentował przebieg spotkania. Przyjmujący Jastrzębskiego Węgla w rozmowie opublikowanej na stronie PlusLigi docenił klasę rywali. "Nie mogliśmy zatrzymać ich skrzydeł, bawili się. Nie za dużo broniliśmy tych wszystkich ataków. Ciężko się gra, kiedy przeciwnik gra na całkiem wysokich procentach w ataku. Nam troszkę tego dzisiaj zabrakło - zatrzymania ich skrzydeł, bo grali naprawdę dobrze w tym elemencie" - powiedział. Siatkarz kadry Grbicia wygadał się ws. Kurka. Zaskakujące kulisy, tak traktują gwiazdę Jastrzębski Węgiel traci punkty. Tomasz Fornal: Każdy walczy o życie Wicemistrz olimpijski zwrócił też uwagę na mankamenty w postawie swojej drużyny. Jastrzębski Węgiel nie tylko nie był w stanie powstrzymywać ataków rywali na skrzydłach, ale też w kluczowym momencie siatkarzom zabrakło skupienia na tym, co dzieje się na boiskU. To, że mistrzowie Polski z teoretycznie słabszą drużyną wywalczyli tylko punkt do ligowej tabeli (za wygranie dwóch setów), pokazuje, że topowe zespoły nie mogą lekceważyć rywali. Świadomość tego ma Fornal, który wprost stwierdził, że w PlusLidze "każdy może wygrać z każdym". "Każdy walczy w tym sezonie o życie, bo nie jest tajemnicą, że spadają trzy drużyny. Każdy będzie chciał wyrwać każdemu punkty" - podkreślił. Jastrzębski Węgiel następne spotkanie ligowe rozegra w piątek 11 października. Podopieczni Marcelo Mendeza powalczą o punkty z siatkarzami Indykpolu AZS-u Olsztyn. Wilfredo Leon przyćmił Bartosza Bednorza. Co za seria, tego mało kto się spodziewał