Poprzednie spotkanie GKS wygrał 22 listopada. Od tamtej pory przegrywał regularnie, łącznie dziewięć razy. W tym czasie Aluron umacniał się w czołówce PlusLigi. Ostatnio zawiercianie mają jednak problemy. Po słabej grze <a href="https://sport.interia.pl/siatkowka/news-polacy-rozbici-w-lidze-mistrzow-sprawdzil-sie-czarny-scenari,nId,6556840">przegrali w Lidze Mistrzów z Berlin Volleys</a> i na krajowym podwórku zaprezentowali się równie bezbarwnie. Porażka w Katowicach to ich piąta ligowa przegrana w tym sezonie. Goście rozpoczęli spotkanie bez dwóch ważnych zawodników - kontuzje wykluczyły z gry Santiago Dananiego i Urosa Kovacevicia. Do tego do podstawowego składu wskoczył 20-letni atakujący Dawid Dulski. W pierwszych minutach meczu zawiercianom brakowało jednak skuteczności w ataku. Gospodarze dobrze radzili sobie za to w polu zagrywki, którą punkt zdobył Jakub Jarosz. GKS odskoczył na cztery "oczka". Gdy rywale nieco zmniejszyli straty, pomogło wejście na serwis Damiana Domagały i kolejny as. Katowiczanie w końcówce wytrzymali napór rywali i wygrali 25:23. GKS Katowice nie dał się dogonić. Damian Domagała pomaga z rezerwy Katowiczanie w ostatnich tygodniach mieli problemy nawet z wygrywaniem pojedynczych setów. Po wygranej partii z Aluronem na kolejną wyszli mocno zmobilizowani i od razu objęli dwupunktowe prowadzenie po asach serwisowych Jakuba Szymańskiego. Goście szybko wyrównali, ale zagrywka katowiczan wciąż sprawiała im olbrzymie problemy. Gdy nie poradzili sobie z serwisami Georgiego Seganowa, GKS prowadził 12:9. W drużynie gospodarzy na boisku był już wtedy Domagała, który zastąpił Jarosza. Goście zmniejszyli co prawda różnicę do punktu, ale znów nie byli w stanie odrobić pełni strat. Katowiczanie ponownie wygrali 25:23. <a href="https://sport.interia.pl/siatkowka/ekstraklasa-mezczyzn/news-mistrz-polski-zatrzymal-lidera-nowy-nabytek-z-nagroda,nId,6563005">Mistrz Polski triumfuje w hicie kolejki! Lider zatrzymany</a> Aluron CMC Warta Zawiercie bezradny w Katowicach W trzecim secie zawiercianie w końcu nie przespali początku. To oni prowadzili dwoma punktami, na prawym skrzydle skutecznie atakował Dulski. Katowiczanie nie dali im jednak uciec, a po kilku minutach sami zbudowali sobie trzypunktową przewagę. Do dobrej gry GKS dorzucił bowiem w końcu punkty blokiem, powstrzymując Patryka Łabę. Przy stanie 12:9 dla gospodarzy trener Aluronu Michał Winiarski posłał na boisko Konarskiego. Druga część seta to już jednak popis siatkarzy GKS-u. Dobrze prezentowali się środkowi, piłki w obronie podbijał nie tylko libero Bartosz Mariański, ale także Domagała. Skończyło się wygraną 25:19, nagrodę dla MVP spotkania otrzymał Szymański, zdobywca 17 punktów. <a href="https://sport.interia.pl/siatkowka/rozgr-polska-plusliga,spci,1194,tab,tabele">Kliknij i sprawdź aktualną tabelę PlusLigi!</a> Po wygranej katowiczanie awansowali na 13. miejsce w tabeli, przeskakując Cuprum Lubin. Aluron pozostaje na trzeciej pozycji, ale jego przewaga nad Grupą Azoty ZAKS-ą Kędzierzyn-Koźle to już tylko dwa punkty. GKS Katowice - Aluron CMC Warta Zawiercie 3:0 (25:23, 25:23, 25:19) GKS: Jarosz, Adamczyk, Quiroga, Seganow, Kania, Szymański - Mariański (libero) oraz Domagała Aluron: Dulski, Zniszczoł, Łaba, Tavares, Szalacha, Kwolek - Makoś (libero) oraz Konarski, Waliński