Micah Ma’a był w poprzednim sezonie filarem drużyny. 25-letni reprezentant USA, który może grać jako rozgrywający i przyjmujący, w widowiskowy sposób prowadził grę katowickiej drużyny. Miał duży udział w dobrych występach zespołu w poprzednim sezonie. GKS po raz pierwszy w historii awansował bowiem do fazy play-off PlusLigi, ostatecznie zajmując w niej ósme miejsce. I choć w lutym klub poinformował o przedłużeniu kontraktu z Amerykaninem, Ma’a nie pozostał głuchy na oferty innych drużyn. W czerwcu w tureckich mediach pojawiły się bowiem informacje, że rozgrywający zagra w przyszłym sezonie w Halkbanku Ankara. Amerykanin nie chce grać w Katowicach. Klub: kontrakt jest ważny To było już kilka dni po tym, jak Amerykanin stwierdził, że chce zmienić otoczenie. Jak ujawnił w piątek GKS, 20 maja agent siatkarza poinformował klub o chęci rozwiązania kontraktu. Klub podjął rozmowy, Ma’a nie przystał jednak na warunki zaproponowane przez katowiczan. Jak przekazał klub, kilka dni później jednostronnie zerwał umowę, informując o tym... mailem. Argumentował to “nieuzasadnionym zachowaniem klubu". Katowiczanie przekazali jednak zawodnikowi, że ich zdaniem kontrakt nadal jest ważny. Ma’a nie stawił się jednak na pierwszych treningach po zakończeniu wakacji. “Mimo wezwań do stawienia się na rozpoczęcie przygotowań Micah Ma’a nie pojawił się w Katowicach i poinformował Klub o braku woli wznowienia treningów z naszym zespołem. Tym samym GKS GieKSa Katowice S.A. nie miała innego wyjścia, jak rozpocząć procedury dyscyplinarne wobec Zawodnika przewidziane w regulacjach PLS S.A. i FIVB. Stosowne dokumenty zostały już wysłane i czekają na rozpatrzenie. Nasz Klub pozostaje na stanowisku, że wiąże go ważny kontrakt z Micahem Ma’a i oczekuje jego przyjazdu w najbliższych dniach" - głosi oświadczenie klubu (pisownia oryginalna). Katowiczanie jednocześnie poinformowali jednak, że szukają na rynku transferowym alternatywy dla Amerykanina. Zawodnicy GKS-u wznowili już bowiem treningi, w przyszłym tygodniu wezmą udział w Grand Prix na piasku rozgrywanym w Krakowie. Ma'a jak Taylor Sander? Przyjmujący też nie wrócił do Polski Ma’a nie jest pierwszym Amerykaninem, który nie ma zamiaru wracać do polskiego klubu. Przed rokiem z podobnymi problemami zmagała się PGE Skra Bełchatów. Wówczas po wakacjach do Polski nie przyjechał Taylor Sander. Amerykański przyjmujący mimo ważnego kontraktu poinformował, że zmienia dyscyplinę na siatkówkę plażową. CZYTAJ TAKŻE: Siatkarz wyrzucony z reprezentacji. Powód? Negocjacje z Rosjanami