Jeszcze przed finałami PlusLigi wydawało się, że czeka nas wyrównana rywalizacja o mistrzostwo kraju, a zarówno Jastrzębskiemu Węglowi, jak i Grupie Azoty ZAKSIE Kędzierzyn-Koźle trudno będzie zamknąć rywalizację w trzech spotkaniach. Podopieczni Marcelo Mendeza jednak już w pierwszym meczu wysłali jasny sygnał, że są świetnie przygotowani do rywalizacji. Wygrali 3:0 i wykonali poważny krok w kierunku triumfu, do którego udało im się zbliżyć po drugim, ponownie wygranym (tym razem 3:1) spotkaniu, w którym ze świetnej strony pokazał się Tomasz Fornal. W trzecim, rozgrywanym 10 maja meczu, siatkarze ZAKSY stanęli pod ścianą, bo musieli wygrać, by przedłużyć rywalizację o kolejne spotkanie. Obrońcy tytułu byli jednak tylko tłem dla świetnie dysponowanych rywali, którzy pozwolili im na ugranie kolejno 15, 16 i 13 punktów. Jastrzębski Węgiel tym samym wygrał trzecie starcie i przypieczętował wywalczenie mistrzostwa kraju. Były trener reprezentacji otwarcie o Fornalu. Zwrócił uwagę na jedno. Nie chce "lukrować rzeczywistości" PlusLiga. Jastrzębski Węgiel świętuje. Popiwczak o "czymś mocniejszym" Po spotkaniu radości z sukcesu drużyny nie krył Jakub Popiwczak. Jak żartobliwie zauważyła dziennikarka TVP Sport, libero Jastrzębskiego Węgla zasłużył na "nie jedno piwko". "Na pewno zasłużyłem na więcej niż jedno piwko, może nawet coś mocniejszego. Może od piwka zaczniemy, a później będzie jeszcze przyjemniej - powiedział wyraźnie rozbawiony, sugerując, że razem z kolegami z drużyny zamierza hucznie świętować sukces odniesiony na parkietach PlusLigi. Zawodnika, który przed rokiem sięgnął z reprezentacją Polski po wicemistrzostwo świata, zapytano o to, czy spodziewał się, że jego drużyna w trzecim meczu przypieczętuje triumf w PlusLidze. "Wszyscy dookoła mówili, że tak właśnie będzie, a ja byłem bardziej sceptyczny - przyznał otwarcie. - Pamiętałem, że ja i moich 13 kolegów musimy wyjść na boisko i spełnić oczekiwania. Chwała wszystkim za to, co dzisiaj wykonali, bo to był kawał wielkiej siatkówki. Nie zostawiliśmy złudzeń, że w tym roku w lidze to my byliśmy lepsi" - zauważył. Oba zespoły zmierzą się jeszcze 20 maja w Turynie, gdzie zostanie rozegrany finał Ligi Mistrzów. I chociaż w PlusLidze to podopieczni Mendeza byli górą, to Popiwczak ma świadomość, że starcie we Włoszech będzie zupełnie inną historią. Kibice reprezentacji Polski oburzeni. Chodzi o mecze siatkarzy. Wylała się fala krytyki