Sprawa Kovacevicia już od kilku dni rozgrzewa media w naszym kraju, choć doniesienia o jego ewentualnym transferze początek miały w Rosji, mimo ważnego kontraktu miał opuścić "Jurajskich Rycerzy" i przenieść się do klubu Ural Ufa. "Kosmiczne" pieniądze dla Kovacevicia Początkowo prezes Aluronu Kryspin Baran zaprzeczał, że transfer jest przesądzony. Teraz jednak, w rozmowie z "TVP Sport", przyznał, że choć Serb nadal ma obowiązujący kontrakt, to jest w nim klauzula wykupu. Dość wysoka, ale nie na tyle, by powstrzymała drużynę z Ufy. - Oficjalnego kontaktu między klubami nie było, ale wiemy o ofercie. Ponoć jest ona bardzo wysoka i konkurencyjna. Kontrakt Urosa przewiduje możliwość odejścia, ale z bardzo wysoką kwotą buyoutu - powiedział Baran. Nieoficjalnie mówi się, że w Zawierciu może liczyć 250-300 tys. euro za sezon. W Rosji ta kwota ma być zwielokrotniona. O ile oczywiście Ural będzie skłonny wykupić jego kontrakt. Finansowo zapewne go na to stać, choć od kiedy rosyjskie kluby są wykluczone z europejskich rozgrywek, ich konkurencyjność spadła.