Trefl Gdańsk w ostatnich meczach pokonał ZAKS-ę i Jastrzębski Węgiel. Tym razem jednak siatkarze z Trójmiasta, którzy są jedną z rewelacji sezonu, spisali się słabiej. Wykorzystała to PSG Stal. Piątkowe spotkanie w Ergo Arenie miało wyjątkową oprawę. Po raz kolejny Trefl zorganizował bowiem mecz kaszubski, który jest rozgrywany w Trójmieście od sezonu 2015/2016. Nie zabrakło więc kibiców w regionalnych strojach, na trybunach pojawiły się dzieci, które uczą się języka kaszubskiego. A przedmeczowy "Mazurek Dąbrowskiego" został poprzedzony odśpiewaniem hymnu kaszubskiego. Początek pierwszego seta to "ucieczki" siatkarzy z Gdańska i gonitwa gości. Kiedy środkowy z Nysy Nicolas Zerba zaatakował w aut, Trefl prowadził już 8:4. Ale PSG Stal szybko odrobiła trzy punkty. Gdy w kontrataku popisał się środkowy z Trójmiasta Karol Urbanowicz, jego zespół prowadził 13:9, ale przegrał pięć kolejnych akcji. Od tej pory trwała walka punkt za punkt. Trwała do samego końca seta. Pierwszy piłkę setową miał zespół gospodarzy i od razu ją wykorzystał. Piłkę o blok rywali chciał obić Zouheir El Graoui, przyjmujący PSG Stali, ale wróciła na stronę jego drużyny tak, że koledzy nie zdołali już powtórzyć akcji. Trefl wygrał 25:23. Kontrowersyjny transfer o krok. Wybitny siatkarz może dołączyć do listy wstydu Jordan Zaleszczyk świetny w bloku, ale PSG Stal Nysa odrabia straty PSG Stal, która walczy o awans do strefy play-off, drugą partię rozpoczęła kapitalnie - od prowadzenia 4:0. Kiedy siatkarze z Nysy po raz trzeci w tym meczu zablokowali atak Mikołaja Sawickiego, już na początku seta zastąpił go Piotr Orczyk. Po chwili trener gospodarzy Igor Juricić i tak poprosił jednak o przerwę. Przewaga gości wzrosła jednak do siedmiu punktów i przy stanie 12:5 szkoleniowiec ponownie przywołał do siebie zawodników. I po drugiej przerwie gdańszczanie w końcu zaczęli odrabiać straty. Wygrali pięć kolejnych akcji przy serwisach Jana Martineza. I to Daniel Pliński, trener gości, przerywał grę. Przy zagrywkach Karola Urbanowicza różnica zmalała do punktu. Trefl dopiął swego przy stanie 16:16. Ale PSG Stal jeszcze się podniosła i po chwili prowadziła trzema punktami. I utrzymała tę przewagą do końca, wygrywając 25:22 po zaskakującym zagraniu Timofieja Żukowskiego. W trzecim secie PSG Stal wypracowała sobie dwa punkty przewagi przy stanie 8:6, ale gospodarze szybko wyrównali. Przez całą partię szala zwycięstwa raz przechylała się na jedną, raz na drugą stronę, ale na nie więcej niż punkt. W Treflu dobrze prezentował się atakujący Kewin Sasak, który zdobył też punkt blokiem. W tym elemencie brylował jednak przede wszystkim Jordan Zaleszczyk. Najwięcej punktów dla gości zdobywał z kolei El Graoui, który pomagał nie tylko atakiem, ale i zagrywką. W końcu PSG Stal objęła prowadzenie 22:20, kiedy w kontrataku punkt zdobył Zerba. Siatkarze z Nysy zmarnowali dwie piłki setowe, ale później przypieczętowali wygraną 26:24 potrójnym blokiem. PlusLiga. Arcyważne zwycięstwo Stali, przetasowania w ósemce Na czwartego seta gospodarze wyszli z trzema zmianami. Sawickiego ponownie zastąpił Orczyk, drugim przyjmującym był Jakub Czerwiński, a na środku pojawił się Patryk Niemiec. To PSG Stal na początku partii była jednak na prowadzeniu. I choć gospodarze szybko wyrównali, w połowie seta znów musieli odrabiać straty. Dwa punkty przewagi zawodnikom z Nysy dał kolejny as serwisowy, którym popisał się El Graoui. Po kilku akcjach błąd w przyjęciu popełnił Voitto Koykka, libero Trefla, a z pomyłki błyskawicznie skorzystał Maciej Muzaj. Stal prowadziła 19:16. Juricić jeszcze zdecydował się na zmiany. Straty Trefla zmalały jednak po decyzji arbitra, która wzburzyła gości - sędzia dopatrzył się "piłki niesionej" przy kiwce Wojciecha Włodarczyka. Końcówka była pełna emocji, Stal ratowała się blokiem, w ostatniej akcji dobrze spisał się Muzaj. Goście wygrali 26:24. PSG Stal zdobyła komplet punktów i wskoczyła na siódme miejsce w ligowej tabeli, ale rywale - ZAKSA i Indykpol AZS Olsztyn - dopiero rozegrają swoje mecze w 27. kolejce. Trefl, przynajmniej na razie, pozostaje na piątym miejscu. Trefl: Sasak, Zaleszczyk, Sawicki, Kampa, Urbanowicz, Martinez - Koykka (libero) oraz Czerwiński, Orczyk, Niemiec PSG Stal: Muzaj, Kramczyński, El Graoui, Żukowski, Zerba, Włodarczyk - Szymura (libero) oraz Kosiba, Szczurek, Kapica Zmarnowana szansa zasłużonego klubu. O play-off będzie trudno