Trzecia cześć sezonu zasadniczego rozgrywek PlusLigi w sezonie 2023/24 za nami. W 11. serii spotkań w hitowo zapowiadającym się meczu Trefl Gdańsk podejmie potrójnego zwycięzcę Ligi Mistrzów Grupę Azoty ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle, transmisja w Polsacie Sport od 14:45. Obaj rywale mają do tej pory identyczny bilans: 6 wygranych, 4 przegrane. O ile w przypadku Trefla jest to wynik spodziewany, "Gdańskie Lwy" mecze, które są w ich zasięgu wygrywają, gdy trafi się rywal z ligowego topu (Jastrzębie, Projekt, Zawiercie) wówczas muszą uznać wyższość rywala. ZAKSA ma identyczny bilans, zdążyła już przegrać (u siebie!) z ligowym beniaminkiem Norwidem Częstochowa i outsiderem, Barkomem-Każany Lwów. Były to pozornie ogromne sensacje, jednak jeśli przyjrzymy się bliżej wszystko staje się jasne. Zwycięzcy Champions League w żadnym meczu nie zagrali w podstawowym składzie awizowanym przed sezonem. Po poprzednim sezonie ligowym, właściwie od razu przyszedł długi i wyczerpujący reprezentacyjny, który sprawił, że w barwach ZAKSY obecnie niezdolni do gry są: Marcin Janusz, Wojciech Żaliński, Bartłomiej Kluth i Daniel Chitogoi. Na mecz z Treflem wrócić ma reprezentacyjny przyjmujący Bartosz Bednorz, a na początku sezonu niezdolny do gry był Dmytro Paszycki, ukraiński środkowy z przeszłością w Treflu: - Każdy kto jest kibicem sportowym, rozumie że nie jesteśmy robotami, a istotami ludzkimi. Ja byłem w tym szczęśliwym położeniu, że podczas sezonu reprezentacyjnego, latem odpoczywałem a i tak nie doszedłem jeszcze całkowicie do siebie. Wielki szacunek dla moich kolegów klubowych Aleksandra Śliwki i Łukasza Kaczmarka, którzy wciąż grają na tak wysokim poziomie. Nasza drużyna obecnie odczuwa efekt tak wielkiego nagromadzenia meczów, ale jestem pewien, że wkrótce wrócimy do najwyższej formy - mówi nam Paszycki. Trefl Gdańsk podejmie Grupę Azoty ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle. Transmisja w Polsacie Sport od 14:45 Bardzo mocny wywiad w sprawie ogromnych przeciążeń, którym są poddawani siatkarze dał (i to dla oficjalnej strony PlusLigi) Aleksander Śliwka, kapitan reprezentacji Polski i ZAKSY. Wiele wskazuje na to, że prośby siatkarzy zostały wreszcie wysłuchane i PlusLiga, która jest najlepszą ligą świata zostanie zmniejszona z 16 do 14 zespołów co pozwoli na pełniejszą regenerację. Ten rekord do dziś jest niepobity. To już ponad 40 lat Kibice na Pomorzu, tak jak w całej Polsce kochają siatkówkę i już wiadomo, że na spotkaniu Trefl Gdańsk - Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, ERGO ARENA będzie prawie w całości wypełniona - ponad osiem tysięcy widzów będzie stanowić najwyższą frekwencję w roku 2023 w PlusLidze. Trefl Gdańsk nie jest może kandydatem do medali, ale wizerunek klubu rodzinnego (i bardzo pojemna ERGO ARENA) przyciąga największe tłumy w Polsce na jego mecze. - Spodziewamy się ponad ośmiu tysięcy widzów, a bilety cały czas są sprzedawane. Tradycyjnie poza emocjami siatkarskimi przygotowaliśmy szereg atrakcji dla kibiców. Podczas wyjścia drużyn na boisko, zawodnikom towarzyszyć będzie eskorta dziecięca. Dzieci zaprezentują wielkoformatowe puzzle z wizerunkiem zawodników, które następnie ułożą w jedną całość. Podobnie jak zawodnik w drużynie, puzzle są jednym z elementów współpracujących w danym systemie - mówi nam Karolina Zębała, rzeczniczka prasowa i kierowniczka komunikacji Trefla Gdańsk. Mecz w gdańsko-sopockiej ERGO ARENIE będzie wyjątkowy dla wspomnianego Dmytro Paszyckiego, który dwukrotnie występował w barwach Trefla w przeszłości. Pierwszy raz w sezonie 2016/17, a potem w końcówce sezonu 2021/22, gdy po wybuchu wojny w Ukrainie, środkowy musiał opuścić rosyjski Zenit Sankt Patersburg w trybie pilnym. Pomocną dłoń podał mu wtedy Trefl Gdańsk. - Oczywiście, że to pamiętam i nigdy o tym nie zapomnę. Moja rodzina jest bezpieczna, dzięki Bogu, nic nie zmieniło się od czasu, gdy rozmawialiśmy poprzednio. Przepraszam, ale nie chcę mówić więcej o tej bezsensownej wojnie. Maciej Słomiński, INTERIA