Aluron CMC Warta to czwarty zespół ubiegłego sezonu i jeden z faworytów obecnych rozgrywek. Na początku PlusLigi zespół dręczą jednak problemy ze zdrowiem ważnych zawodników. W trzeciej próbie w końcu udało się mu wygrać. Wciąż bez wygranej pozostają siatkarze GKS-u Katowice, choć w niedzielę w końcu wygrali pierwsze sety w tym sezonie. Pierwsze w tym sezonie spotkanie ligowe w Zawierciu lepiej rozpoczęli gospodarze. Szybko objęli prowadzenie 9:6 i trener rywali Grzegorz Słaby poprosił o czas. Jego drużyna zaczęła odrabiać straty przy zagrywkach Lukasa Vasiny. Sporo punktów zdobywał środkowy Bartłomiej Krulicki, który w pierwszej partii dorzucił do dorobku drużyny pięć punktów. Po kilku minutach wyrównanej gry zawiercianie znów zbudowali jednak sobie przewagę. Po świetnej zagrywce Karola Butryna prowadzili 20:16. I choć po udanej zagrywce Łukasza Kozuba goście zmniejszyli straty do punktu, dogonić Aluronu CMC Warty nie zdołali. Gospodarze wygrali 25:23. Byli już w siatkarskim piekle. Kadrowicze Grbicia poprowadzili zespół do trofeum Błędy GKS-u Katowice, wielkie powroty w Aluronie CMC Warcie Zawiercie Trener zawiercian Michał Winiarski, mimo dwóch porażek na inaugurację PlusLigi, miał przed niedzielnym meczem powody do zadowolenia. We wtorek jego drużyna, mimo potężnych osłabień w składzie, pokonała TSV Raiffeisen Hartberg i awansowała do kolejnej rundy Pucharu CEV. Do gry, i to w podstawowej szóstce, wrócił kontuzjowany ostatnio Bartosz Kwolek. Coraz bliżej powrotu jest również Mateusz Bieniek, który w niedzielę wszedł na kilka akcji i zadebiutował w nowym zespole. Szansę od trenera otrzymał też leczący się ostatnio po mononukleozie mistrz olimpijski Trevor Clevenot. W drugim secie niedzielnego meczu drużyna Winiarskiego dość szybko zaczęła budować przewagę. W ataku pomylił się Vasina, kolejny punkt zagrywką zdobył Butryn i Aluron CMC Warta prowadził 13:8. GKS nawiązał walkę przy serwisach Sebastiana Adamczyka, ale gospodarze utrzymywali co najmniej dwupunktową przewagę. Do tego wygrywali długie akcje, w obronie pomagał Miguel Tavares, w ataku dobrze radził sobie Butryn. Siatkarze z Zawiercia pewnie utrzymali przewagę, rywale w pierwszych dwóch setach zepsuli łącznie aż 16 zagrywek. To właśnie nieudany serwis zakończył drugą partię, którą Aluron CMC Warta wygrał 25:19. Jakub Jarosz odmienił losy meczu. GKS Katowice odnalazł rytm Trzeci set również nie zaczął się zbyt dobrze dla siatkarzy z Katowic. Po zaskakującej zagrywce Tavaresa gospodarze prowadzili bowiem 7:4. - Sami siebie sabotujemy! - grzmiał w czasie przerwy trener Słaby, który mobilizował swoich zawodników w żołnierskich słowach. Po chwili wprowadził na boisko mistrza Europy z 2009 r., Jakuba Jarosza. To dało impuls gościom - dzięki świetnym zagrywkom doświadczonego zawodnika od wyniku 11:7 doprowadzili do rezultatu 11:13. W drugiej części seta, po kolejnym ataku Jarosza, zawiercianie przegrywali już 19:23. Problemy sprawiła im jednak zagrywka Miłosza Zniszczoła. Mimo wszystko set padł łupem gości. Katowiczanie w końcu opanowali problemy w polu zagrywki. Zawiercianie mieli przez to coraz większe problemy z przyjęciem. Kiedy kontratak wykończył Marcin Waliński, Aluron CMC Warta przegrywał już 6:9. Przewagę gości nieco zmniejszył as serwisowy Kwolka, ale remis 16:16 gospodarzom dał dopiero błąd w ataku Walińskiego. Gra GKS-u opierała się jednak wciąż na znakomitej postawie Jarosza. Do tego blok dołożył Krulicki i po chwili goście skończyli seta, wygrywając 25:22. Znakomite zagrywki Kwolka i Butryna. Zawiercianie z pierwszą wygraną Ostatnią partię znakomicie rozpoczęli goście. W ataku wciąż szalał Jarosz, GKS był dwa punkty z przodu. Aluron CMC Warta grał z Clevenotem w szóstce, ale to serwisy Kwolka dały drużynie prowadzenie 5:4. Dwa punkty do przewagi gospodarzy dorzucił zagrywką także Butryn, który posłał piłkę na drugą stronę z prędkością 134 km/h. W końcówce na boisku jeszcze raz pojawił się Bieniek i pomógł zdobyć punkt blokiem. Ostatecznie zawiercianie wygrali 15:12, a nagrodę dla MVP spotkania otrzymał Butryn. Sprawdź tabelę siatkarskiej PlusLigi Aluron CMC Warta: Butryn, Schamlewski, Kwolek, Tavares, Zniszczoł, Cooper - Perry (libero) oraz Bieniek, Kozłowski, Clevenot, Gąsior GKS: Domagała, Adamczyk, Szymański, Kozub, Krulicki, Vasina - Mariański (libero) oraz Waliński, Jarosz Aleksander Śliwka zabrał głos w palącej sprawie. "Niektórzy się z nas śmieją"