Partner merytoryczny: Eleven Sports

Przebudzenie Bartosza Bednorza nie pomogło. Duże zaskoczenie, 28 punktów bohatera

Wielkie emocje na starcie ósmej kolejki siatkarskiej PlusLigi. Asseco Resovia, która na początku sezonu spisuje się poniżej oczekiwań, nie wykorzystała szansy, by wskoczyć do czołowej ósemki. Mimo kilku piłek meczowych w czwartym secie ostatecznie przegrała partię, a potem cały mecz ze Steam Hemarpol Norwidem Częstochowa. Porażka we własnej hali to już piąta przegrana rzeszowian w tym sezonie. Rywale zaś błyskawicznie podnieśli się po wpadce z poprzedniej kolejki.

Siatkarze z Częstochowy
Siatkarze z Częstochowy/PAP/Darek Delmanowicz/PAP

Częstochowianie we wtorek po raz kolejny musieli radzić sobie bez podstawowego libero, kontuzjowanego Mateusza Masłowskiego. Mimo to w Rzeszowie od początku narzucili rywalom swoje warunki gry. W pierwszym secie dobrze radzili sobie w obronie, gospodarze mieli duże problemy ze skutecznymi atakami. Steam Hemarpol Norwid szybko zaczął budować przewagę. Kiedy zaś asem serwisowym popisał się Milad Ebadipour, prowadził 16:11.

Po stronie gości skuteczny był atakujący Patrik Indra, który zdobył w pierwszej partii aż osiem punktów. Trener gospodarzy Tuomas Sammelvuo zdecydował się na poważną zmianę - po pięciu nieudanych atakach ściągnął z boiska Bartosza Bednorza. Częstochowianie wygrali jednak pewnie, 25:17.

Asseco Resovia odrabia straty. Stephen Boyer straszy rywali zagrywką

A przecież Norwid zaledwie dwa dni wcześniej rozegrał jeden z najsłabszych meczów w sezonie. Drużyna z czołowej ósemki tabeli PlusLigi przegrała z czerwoną latarnią, Barkomem Każany Lwów - i to 0:3. W tej samej kolejce Asseco Resovia, choć poważnie osłabiona infekcjami w drużynie, doprowadziła do tie-breaka w meczu z liderem, PGE Projektem Warszawa.

Na drugą partię rzeszowianie wyszli z nowym rozgrywającym. Po meczu w Warszawie do szóstki wskoczył Łukasz Kozub, ale już po jednym secie zastąpił go Gregor Ropret. Początek znów należał jednak do rywali. Pomagały im punktowe bloki - najpierw zatrzymali nim Stephena Boyera, potem Lukasa Vasinę, i prowadzili już 12:7.

W drugiej części partii gospodarze rozpoczęli jednak pogoń za rywalami. Doprowadzili do remisu 16:16, w aut zaatakował Daniel Popiela. A kiedy na blok rzeszowian nadział się Indra, Asseco Resovia miała już dwa punkty przewagi. Co prawda goście jeszcze raz doprowadzili do wyrównania, ale od stanu 21:21 przewagę mieli już rzeszowianie. Ważny atak skończył Vasina, wygrali 25:23.

Rzeszowianie poszli za ciosem w trzecim secie. Szybko odskoczyli na cztery punkty, a po drugiej stronie zaczęły się nerwy. W Asseco Resovii w końcu regularnie punkty atakiem zaczął punktować Bednorz. Częstochowianie mieli też problemy z przyjęciem zagrywki, co przełożyło się na lepszą grę blokiem gospodarzy. Siedem punktów do dorobku Resovii dodał Boyer, w tym aż trzy serwisami. Gospodarze rozbili rywali 25:15.

PlusLiga. Asseco Resovia nie wykorzystała szansy, Norwid Częstochowa znów zaskakuje

W czwartym secie rzeszowianie zbudowali przewagę przede wszystkim dzięki punktowym blokom. Dwa z nich szybko zanotował Dawid Woch, Asseco Resovia miała trzy punkty przewagi. Tyle że gospodarze ją zmarnowali, przy stanie 15:16 zdenerwowany Sammelvuo poprosił o przerwę. Powtórzył to przy wyniku 17:19. I tym razem jego zawodnicy wyrównali, a po świetnej zagrywce Bednorza prowadzili 21:20.

W końcówce jeszcze raz pomógł im blok, którym zatrzymali atak Mateusza Borkowskiego, rezerwowego atakującego rywali. Przy stanie 24:22 rzeszowianie przegrali jednak dwie akcje i kibice obejrzeli emocjonującą końcówkę. W niej atak gospodarzy opierał się na Bednorzu, ale to rywale byli lepsi - wygrali 30:28, seta zakończył atak Indry.

Tie-break także był wyrównany. Wciąż sporo piłek w obronie podbijał libero gości Bartosz Makoś i to jego drużyna prowadziła 8:7 przy zmianie stron. Po niej częstochowianie zatrzymali blokiem Boyera i prowadzili 12:10. Po chwili w aut uderzył Vasina, ale rzeszowianie jeszcze się zerwali. Tyle że ostatecznie to Norwid cieszył się ze zwycięstwa 15:12 i 3:2 w całym meczu. Indra, MVP spotkania, zakończył spotkanie z aż 28 punktami na koncie.

Atakuje MIlad Ebadipour, blokują siatkarze Asseco Resovii/PAP
Paweł Zatorski i Lukas Vasina, siatkarze Asseco Resovii/PAP/Darek Delmanowicz/PAP
Siatkarze Norwida Częstochowa i ich trener Cezar Silva/PAP/Darek Delmanowicz/PAP
Asseco Resovia Rzeszów - Bogdanka LUK Lublin 1:3. Skrót meczu. WIDEO/Polsat Sport/Polsat Sport
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem