Przed sezonem w Lubinie wszyscy powtarzali, że celem stawianym drużynie jest zajęcie miejsca w pierwszej ósemce. Nawet kiedy już w trakcie rozgrywek podopieczni trenera Gheorghe Cretu spisywali się dobrze i plasowali w górnej części tabeli, nadal mówiono o pierwszej ósemce. Zasadniczą część sezonu beniaminek ostatecznie zakończył na wysokim, piątym miejscu. - To, że zrealizowaliśmy plan, nie oznacza, że sezon dla nas się skończył. W miarę jedzenia apetyt rośnie i z nami jest podobnie. Cieszymy się, że tak świetnie nam się te rozgrywki ułożyły, ale skoro jest okazja, to chcemy walczyć o coś więcej. Awans do półfinałów i walka o medale byłyby czymś fantastycznym - wyjaśnił Biernat. W ćwierćfinale play off Cuprum zmierzy się z Jastrzębskim Węglem, z którym w ostatniej kolejce sezonu zasadniczego wygrał na wyjeździe 3:2. Biernat przyznał, że w tym momencie szanse obu ekip na awans do półfinałów ocenia na podobnym poziomie. - Na pewno Jastrzębski ma bardziej doświadczony zespół i na papierze wyglądają na silniejszych, ale mieli problemy z kontuzjami i w tym upatruję naszej szansy. Mają też w nogach więcej meczów od naszych zawodników, bo grali w Lidze Mistrzów, co może mieć również znaczenie. Poza tym my możemy zagrać na luzie, bo my możemy awansować, a oni muszą. Gdyby Jastrzębski odpadł z nami, to byłaby dla nich klęska - stwierdził prezes Cuprum. W Lubinie mają powody do zadowolenia, bo poza wynikami sportowymi, klub sprawdził się także organizacyjnie. Prezes Biernat zauważył, że w mieście, gdzie od tej pory królowała piłka nożna, kibice zobaczyli, że można bawić się na trybunach także podczas innych zawodów sportowych. - Cieszy mnie, że frekwencja dopisała i kibice fajnie się bawili. To dowód, że siatkówka się przyjęła w Lubinie i mamy dla kogo pracować. My dopiero się wszystkiego uczymy i wierzę, że z roku na rok będziemy coraz lepsi pod każdym względem - dodał prezes beniaminka. Biernat nie zdecydował się jednak pójść dalej, nie chciał powiedzieć, że w Lubinie narodziła się nowa siła w polskiej ekstraklasie siatkarzy. - Spokojnie, to dopiero pierwszy sezon naszej gry w najwyższej klasie rozgrywkowej. Teraz przed nami trudniejsze zadanie, bo będziemy musieli potwierdzić, że to nie był przypadek, że coś raz nam wyszło i na tym koniec. Ale o nowym sezonie porozmawiamy później, bo teraz ważniejsze są mecze z Jastrzębskim - podsumował. Pierwszy pojedynek Cuprum z Jastrzębskim zostanie rozegrany w środę, początek o godz. 20.30.