Polski siatkarz ma zastąpić gwiazdę z Brazylii. Awaryjny ruch w takim momencie
Sezon jeszcze się nie rozpoczął, a PGE GiEK Skra Bełchatów już ma poważny problem. Dziewięciokrotni mistrzowie Polski na początku rozgrywek siatkarskiej PlusLigi będą musieli sobie radzić bez największej gwiazdy, czyli Alana Souzy. Udało im się jednak znaleźć zastępstwo dla Brazylijczyka, który przegapi pierwsze ligowe kolejki. Bełchatowskiej drużynie w awaryjnej sytuacji pomoże polski siatkarz, który przed laty był uważany za spory talent, a ostatnio zakotwiczył w zagranicznych klubach na wschodzie.

Transfer Alana Souzy, podstawowego atakującego reprezentacji Brazylii, był jednym z najbardziej efektownych ruchów PGE GiEK Skry Bełchatów po poprzednim sezonie. Doświadczony zawodnik wraca do PlusLigi po roku przerwy i sezonie spędzonym w Japonii. Tyle że na jego debiut w koszulce bełchatowskiego klubu przyjdzie jeszcze poczekać.
Jak informowaliśmy kilka dni temu, Alan przegapi początek sezonu. Powodem są problemy z kostką - przeciążeniowy uraz, którego nabawił się w trakcie sezonu reprezentacyjnego. A grał sporo, bo najpierw wystąpił z "Canarinhos" w zakończonej brązowym medalem Lidze Narodów, a potem w nieudanych dla jego reprezentacji mistrzostwach świata na Filipinach.
PlusLiga. Awaryjny ruch PGE GiEK Skry Bełchatów. Powrót do Polski po latach
Michał Bąkiewicz, wicemistrz świata z 2006 r., a dziś prezes PGE GiEK Skry, przyznał, że Alan nie będzie w stanie pomóc drużynie w pierwszych spotkaniach. Od razu zapowiedział jednak, że klub spróbuje zaradzić tej sytuacji. Efekty starań bełchatowskich działaczy poznaliśmy w czwartek.
Skra ogłosiła, że na początku sezonu drużynie prowadzonej przez nowego trenera Krzysztofa Stelmacha pomoże Bartosz Krzysiek. 35-letni atakujący, który mierzy 208 cm, trenował z zespołem od sierpnia, by pomóc w przygotowaniach do sezonu pod nieobecność występującego w kadrze Alana. Teraz będzie mieć okazję pokazać się w barwach Skry na boiskach PlusLigi. O miejsce w składzie będzie rywalizować z Arkadiuszem Żakietą.
"Czuję ogromne wzruszenie i dumę. Zawsze marzyłem, by stanąć po tej stronie siatki, reprezentując klub, który w moim umyśle był wybitny od najmłodszych lat. To jest mój powrót do PlusLigi po kilku sezonach za granicą i fakt, że ma on miejsce właśnie w Bełchatowie, jest symboliczny. Choć przychodzę w niełatwych okolicznościach, by wesprzeć zespół pod nieobecność Alana, jestem w pełni przygotowany - praca z drużyną trwa już od pewnego czasu. Niezależnie od długości kontraktu, postawię na szali całe moje międzynarodowe doświadczenie i energię" - zaznacza Krzysiek, cytowany w oficjalnym komunikacie klubu.
Atakujący wraca do Polski po pięciu latach spędzonych za granicą. W tym czasie występował w klubach z Korei Południowej, Omanu, Arabii Saudyjskiej, Włoch, a ostatnio Zjednoczonych Emiratów Arabskich. W Polsce grał m.in. w drużynach z Nysy, Częstochowy czy w Indykpolu AZS Olsztyn. Przed laty był uznawany za duży talent, występował w juniorskiej reprezentacji Polski, a w 2012 r. dostał nawet powołanie do szerokiej kadry seniorów na Ligę Światową.
Szansą na debiut w lidze w drużynie Skry będzie dla niego mecz z byłym klubem. Bełchatowianie 25 października zainaugurują bowiem sezon spotkaniem z Indykpolem AZS Olsztyn. Wcześniej Skra weźmie jeszcze udział w Agrobex Memoriale Arkadiusza Gołasia - już w najbliższy weekend w Zalasewie.













