Polscy siatkarze cierpieli w finale. Michał Winiarski ma to zmienić
W poprzednim sezonie przegrali trzy finały, a do tego walczyli nie tylko z przeciwnikiem, ale też plagą kontuzji. Siatkarze Aluron CMC Warty Zawiercie w kolejny sezon PlusLigi również wkraczają jednak w roli jednego z głównych faworytów. Michał Winiarski po nieudanym sezonie z kadrą będzie walczył, by po raz trzeci dotrzeć do finału ligi i w końcu ją wygrać. Już w pierwszym meczu jego drużynę sprawdzi jeden z najtrudniejszych rywali z poprzedniego sezonu - PGE Projekt Warszawa.

Ostatni sezon był dla Aluron CMC Warty Zawiercie wyjątkowy. Zaczęłą od trofeum - jesienią sięgnęła po pierwszy w historii klubu Superpuchar Polski. Potem zawiercianie dotarli do finału Pucharu Polski, PlusLigi i Ligi Mistrzów. Tyle że po każdej z tych rywalizacji musieli zadowolić się srebrnym medalem.
Być może byłoby inaczej, gdyby nie plaga urazów, która nawiedziła zespół. Doszło do tego, że na decydujące mecze w PlusLidze klub awaryjnie ściągnął atakującego Gyorgy'ego Grozera. Nawet doświadczony Niemiec nie zdołał jednak odwrócić losów rywalizacji, a później w Lidze Mistrzów nie mógł już pomóc zespołowi.
Świetne występy na wszystkich frontach zapisały się w historii klubu, ale też zawiercianie mieli drużynę, którą stać było na trofea. Te mają przyjść w tym sezonie, bo trener Michał Winiarski dysponuje równie mocną, a przy tym jeszcze lepiej zgraną drużyną niż poprzednio.
Mocny skład z dwoma zmianami. To z nimi Michał Winiarski będzie walczyć o złoto
Warta dokonała bowiem poważnych zmian tylko na dwóch pozycjach. Karola Butryna zastąpił Bartłomiej Bołądź, Luke'a Perry'ego Jakub Popiwczak. Klasy podstawowego libero reprezentacji Polski nie trzeba nikomu udowadniać. Z kolei Bołądź miał latem problemy zdrowotne i tym razem nie znalazł się w ścisłej kadrze Nikoli Grbicia na najważniejsze turnieje, ale to wciąż jeden z czołowych polskich atakujących.
- Nie trzeba chyba mówić, że Zawiercie to jedna z najlepszych drużyn w Polsce i Europie. Organizacja klubu na najwyższym poziomie, już zbudowana drużyna. Długo się nie zastanawiałem, by podpisać kontrakt - przyznaje Bołądź.
W klubie spotkał gwiazdy z poprzedniego sezonu - od Mateusza Bieńka, przez Aarona Russella, po Bartosza Kwolka. Wszyscy tego lata odpoczywali od występów w kadrze, co może być dodatkowym plusem zawiercian i dawać nadzieję, że uda się dotrwać do kluczowych spotkań w lepszym zdrowiu niż przed rokiem. I to mimo że pierwsza kontuzja już się pojawiła - problemy ze zdrowiem dopadły środkowego Jurija Gladyra.
- Jestem zadowolony z pracy fizycznej, którą wykonaliśmy. Niestety nie obyło się bez drobnych, przypadkowych urazów. Mieliśmy w jednym tygodniu trzy skręcenia. I jeśli mógłbym uważać coś za perfekcyjne przygotowania, to na pewno nie tę końcówkę, bo tych urazów było troszeczkę więcej. Teraz wchodzimy w granie i pewne sytuacje musimy dopracować - mówi o problemach drużyny Winiarski.
Hit PlusLigi już dziś. Aluron CMC Warta Zawiercie zagra z PGE Projektem Warszawa
W przeciwieństwie do Asseco Resovii, innego z faworytów PlusLigi, Aluron CMC Warta ma jednak do dyspozycji siatkarzy, którzy świetnie się już znają. I trenera, który układa drużynę po swojemu już czwarty sezon. Dwa ostatnie kończył na drugim miejscu, czas więc na krok w przód.
Zawiercianie gorąco w to wierzą, mimo że Winiarski ma za sobą trudne lato: prowadzeni przez niego Niemcy nie awansowali do turnieju finałowego Ligi Narodów i nie wyszli z grupy na mistrzostwach świata. W klubie wiara w Winiarskiego jest niezachwiana - w końcu zaproponowano mu kontrakt aż do 2030 r. Były siatkarz może więc zostać pierwszym od 2015 r. polskim szkoleniowcem, który zatriumfuje w PlusLidze.
Już pierwszy oficjalny mecz sezonu będzie jednak dla Warty poważnym sprawdzianem. Do Zawiercia przyjeżdża PGE Projekt Warszawa, czyli brązowy medalista ostatnich rozgrywek. Oba zespoły spotkały się wówczas w półfinale i o wygranej zdecydował dopiero tie-break decydującego, trzeciego meczu.
Warszawianie mają już za sobą pierwsze przetarcie, we wtorek pokonali 3:0 InPost ChKS Chełm. Już w pierwszym meczu z dobrej strony pokazały się nowe gwiazdy drużyny - Bartosz Bednorz i Karol Kłos, a nagrodę dla MVP odebrał Jurij Semeniuk. Tym razem jednak poprzeczka będzie wisiała znacznie wyżej. Początek spotkania o godz. 14.45, transmisja w Polsacie Sport 1.












