Pierwsze dwa mecze Jastrzębskiego Węgla z Treflem Gdańsk w pierwszej rundzie play-off PlusLigi przebiegły bez większej historii. Finaliści siatkarskiej Ligi Mistrzów dwa razy przejechali się po "Gdańskich Lwach" po 3:0 i są o jeden mecz od półfinału ligi siatkarzy. "Gdańskie Lwy" postawiły się Jastrzębiu tylko w pierwszym secie dzisiejszego meczu, który był zgoła odmienny od wczorajszego meczu, w którym Trefl ani razu nie zdobył nawet 20 punktów. Zaczęło się od prowadzenia faworytów 3:0 i 8:3, ale wkrótce Żółto-Czarni wrócili do gry. Zablokowany został Stephen Boyer i było już tylko 10:9. Wkrótce jednak jastrzębski pociąg odjechał gościom, asem serwisowym popisał się Jurij Gladyr, zaraz zablokowany został Bartłomiej Bołądź, którego przy stanie 20:14 zastąpił weteran Mariusz Wlazły. I wtedy "Lwy" ruszyły w pościg. Karol Urbanowicz zaserwował asa, jego kolega ze środka bloku, Patryk Niemiec zablokował rywala i przewaga Jastrzębia stopniała do zera. Było po 23, po asie serwisowym Mikołaja Sawickiego i trener JW Marcelo Mendez zmuszony był wziąć czas. W końcówce seta górę wzięło doświadczenie jastrzębian - bezbłędny był Boyer, Jana Martineza zablokował Gladyr i gospodarze triumfowali w pierwszej partii 25:23. Drugi set zaczął się podobnie do pierwszego, w zespole Trefla mnożyły się nieporozumienia i zanim partia zaczęła się na dobre, było już 6:1 dla Jastrzębskiego Węgla. Po "kiwce" Gladyra było już 13:6, gościom było bardzo trudno wrócić do gry w tym secie, gospodarze zdobywali punkty seriami. Rywali dzieliła przepaść, było już 20:10, przeciętnie spisującego się rozgrywającego Trefla Lukasa Kampę (ex-gracz Jastrzębia) zastąpił Kamil Droszyński. Ta roszada jak i inne nie pomogły wiele, w drugim secie finaliści Ligi Mistrzów zwyciężyli aż 25:12, a goście byli totalnie bezradni. Ten stan utrzymywał się w trzeciej partii - na plac gry wrócili Kampa, Sawicki i Bołądź, który nie trafił w boisko i było już 5:0 dla Jastrzębia. Nie do zatrzymania był Trevor Clevenot, a faworyci wyszli na prowadzenie 11:4. Na nic zdał się asy serwisowe Karola Urbanowicza, to było za mało i za późno - było 16:10. Set zakończył się wynikiem 25:17, a mecz łatwym 3:0 dla JW. Tomasz Fornal zaliczył aż sześć punktowych bloków w tym meczu. Kolejny mecz tej serii odbędzie się w gdańsko-sopocko ERGO ARENIE, w środę 12 kwietnia o godz. 20:30. Jeśli ten mecz będzie wyglądał jak dzisiejszy i wczorajszy Jastrzębie z łatwością awansuje do półfinałów mistrzostw Polski. Jastrzębski Węgiel - Trefl Gdańsk 3:0 (25:23, 25:12, 25:17) Jastrzębski: Fornal, M’Baye, Gladyr, Clevenot, Boyer, Toniutti - Popiwczak (l), Hadrava, Tervaportti. Trefl: Kampa, Urbanowicz, Niemiec, Bołądź, Sawicki, Martinez - Perry (l), Wlazły, Droszyński, Zhang, Nasewicz. Maciej Słomiński, INTERIA