Jastrzębski Węgiel rozpoczął spotkanie bez Jeana Patry'ego, MVP ich ostatniego zwycięskiego spotkania w Lidze Mistrzów. Zastąpił go Ryan Sclater, do szóstki wrócił kontuzjowany ostatnio Rafał Szymura. Nie zaczął jednak zbyt dobrze, nie skończył dwóch pierwszych ataków i goście objęli prowadzenie. Kiedy warszawianie zatrzymali blokiem Tomasza Fornala, prowadzili 9:6. Gospodarze zaczęli jednak odrabiać straty, w połowie seta objęli prowadzenie - punkt zagrywką zdobył Szymura i było 13:12. Przed końcówką warszawianie jeszcze raz uciekli na trzy punkty, kiedy kontratak wykończył Artur Szalpuk. Tyle że potem cztery "oczka" z rzędu zdobyli jastrzębianie. To oni mieli trzy piłki setowe. W końcu ich wygraną 25:23 przypieczętował Szymura. Siatkarz, który zadebiutował już w reprezentacji Polski, był motorem napędowym jastrzębian. Siatkarski nokaut w polskiej lidze. Piłka latała 130 km/h Jastrzębski Węgiel lepszy w końcówkach. Projekt Warszawa traci w tabeli W drugim secie prowadzenie 5:3 objęli mistrzowie Polski - w ataku pomylił się Kevin Tillie. Nie potrafili jednak zbudować większej przewagi, ofensywę Projektu prowadził atakujący Bartłomiej Bołądź. Gdy pierwszym w tym meczu punktowym blokiem popisał się Norbert Huber, Jastrzębski Węgiel w końcu prowadził wyżej, 16:13. Trener warszawskiego zespołu Piotr Graban poprosił o przerwę. Wkrótce po niej jastrzębianie popisali się jednak kolejnym blokiem. Przy czterech punktach straty szkoleniowiec Projektu wprowadził na przyjęcie Igora Grobelnego. Straty gości zmniejszył as serwisowy Jurija Semeniuka, po kolejnym punkcie Szalpuka jastrzębianie prowadzili tylko 21:20. Ich trener Marcelo Mendez poprosił o przerwę. Po niej jego zawodnicy nie dali się dogonić - wynik seta na 25:23 atakiem ze środka ustalił Huber. Projekt po trzech wygranych z rzędu awansował na drugie miejsce w tabeli PlusLigi, zmniejszając straty do jastrzębian do pięciu punktów. W sobotę jednak siatkarze z Warszawy nieco zawodzili. Na czwartą partię Graban posłał skład z Grobelnym - kiedy jego siatkarze zablokowali atak Sclatera, prowadzili 7:6. Po chwili powiększyli przewagę do dwóch punktów. Gospodarze doprowadzili do remisu 14:14, kiedy Fornal zablokował atak Bołądzia. Projekt jeszcze raz odskoczył jednak na dwa punkty. Sclater wyrównał stan seta asem serwisowym, a po chwili, po jego ataku, gospodarze prowadzili 21:20. W tej akcji kluczowa była jednak interwencja w obronie Jakuba Popiwczaka. A po bloku Hubera było już 23:21 dla jastrzębian. I to właśnie blokiem mistrzowie Polski zdobyli ostatni punkt, ustalając wynik na 25:23. Statuetkę dla MVP otrzymał Szymura. Jastrzębski Węgiel w przyszłym tygodniu udaje się do Turcji, gdzie zagra rewanżowy mecz półfinałowy w Lidze Mistrzów z Ziraatem Bankasi Ankara. Projekt w środę rozegra z kolei zaległy mecz w PlusLidze z PGE GiEK Skrą Bełchatów. Jastrzębski Węgiel: Sclater, Huber, Fornal, Toniutti, Gladyr, Szymura - Popiwczak (libero) oraz Patry, Macionczyk Projekt: Bołądź, Semeniuk, Szalpuk, Firlej, Wrona, Tillie - Wojtaszek (libero) oraz Kowalczyk, Grobelny, Weber, Borkowski Znany siatkarz ujawnił swoją przyszłość. To już koniec. "Jestem smutny"