Rzeszowianie, by grać w Pucharze Polski, musieli wygrać dwa sety i już od początku spotkania pokazali, że przyjechali do Kędzierzyna-Koźla by wykonać to zadanie. Zaczęli od mocnej zagrywki. Asem serwisowym popisał się Karol Butryn (1:3), który był bohaterem początkowych fragmentów meczu. Goście dołożyli skuteczną grę w ataku, szczelny blok i odskoczyli rywalom po serii pięciu wygranych akcji (5:11). ZAKSA długo nie mogła znaleźć recepty na koncertową grę rywali. Koncertową, bo rzeszowianie w całym secie popełnili zaledwie jeden błąd własny! Po ataku Nicolasa Szerszenia różnica wynosiła już dziesięć oczek (8:18). W końcówce gospodarze odrobili kilka oczek, ale Asseco Resovia spokojnie utrzymała przewagę. W ostatniej akcji Klemen Cebulj popisał się asem serwisowym (19:25). Druga odsłona miała bardzo wyrównany przebieg, a wynik bardzo długo oscylował wokół remisu (7:7, 12:12). Wydawało się, że kędzierzynianie złapali właściwy rytm, kilka razy odskakiwali na dwa oczka (16:14, 20:18), ale później inicjatywę przejęli goście. Gdy Cebulj popisał się asem serwisowym, było 20:21. Końcówka to jednak seria czterech punktów gości. Zepsuta zagrywka ZAKSY, atak Butryna po bloku, atak Łukasza Kaczmarka w środek siatki i uderzenie Szerszenia z przechodzącej piłki zwieńczyły tę część meczu (21:25). Zobacz Interia Sport w nowej odsłonie! Sprawdź! Rzeszowianie uzupełnili więc stawkę ćwierćfinalistów PP i na początku trzeciego seta... spuścili z tonu (10:4). Jeszcze zdołali zmniejszyć różnicę do dwóch oczek (11:9), ale ZAKSA szybko odbudowała przewagę i w dalszej części seta nadawała ton wydarzeniom na parkiecie. Skuteczna gra w ataku, dobre zagrywki pozwoliły zrobić różnicę, która dała spokój w końcówce. Aleksander Śliwka skutecznym atakiem ustalił wynik tej części meczu na 25:17. Od początku czwartej odsłony siatkarze Asseco Resovii wrócili do dobrej dyspozycji i uzyskali przewagę (2:5, 8:11). Kędzierzynianie odrobili straty, gdy Kamil Semeniuk obił blok rywali (13:13). Był to fragment z serii pięciu wygranych akcji gospodarzy, którzy odzyskali inicjatywę (16:13) i nie oddali jej do końca seta. Błąd serwisowy rzeszowian dał im piłkę setową, a w kolejnej akcji Kamil Semeniuk zaatakował po bloku rywali (25:19). Siatkarze ZAKSY doprowadzili więc do tie-breaka. W nim oglądaliśmy wyrównaną walkę obu ekip, ale przy zmianie stron dwa oczka zaliczki mieli rzeszowianie. Najpierw Timo Tammemaa zablokował Davida Smitha, a po chwili Cebulj ustrzelił zagrywką Pawła Zatorskiego (6:8). Później goście powiększyli przewagę do trzech oczek (8:11), ale ZAKSA błyskawicznie odrobiła straty. Później dwie akcje wygrali rzeszowianie, a Cebulj dał swej drużynie piłkę meczową (12:14). ZAKSA wybrnęła z arcytrudnej sytuacji, bo rywale mieli w górze piłki na rozstrzygnięcie rywalizacji. Gdy Śliwka obił blok rzeszowian, rozpoczęła się rywalizacja na przewagi. Zwycięsko wyszli z niej rzeszowianie, którzy po ataku Butryna mogli się cieszyć z wygranej (14:16). Pierwsza porażka ZAKSY w obecnym sezonie stała się faktem! Tego jeszcze nie widziałeś! Sprawdź nowy Serwis Sportowy Interii! Wejdź na sport.interia.pl! Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Asseco Resovia 2:3 (19:25, 21:25, 25:17, 25:19, 14:16) ZAKSA: Aleksander Śliwka, Jakub Kochanowski, Łukasz Kaczmarek, Kamil Semeniuk, Krzysztof Rejno, Benjamin Toniutti - Paweł Zatorski (libero) oraz Bartłomiej Kluth, Rafał Prokopczuk, David Smith. Trener: Nikola Grbić.Resovia: Jeffrey Jendryk, Karol Butryn, Klemen Cebulj, Timo Tammemaa, Fabian Drzyzga, Nicolas Szerszeń - Michał Potera (libero) oraz Piotr Hain, Rafał Buszek, Paweł Woicki, Damian Domagała. Trener: Alberto Giuliani. RM