Drugi trener Zaksy Sebastian Świderski zapewnił, że po dwóch zwycięstwach - u siebie z AZS Politechniką Warszawską i na wyjeździe z Lotosem Treflem Gdańsk - atmosfera w drużynie jest bardzo dobra. Do piątkowego spotkania z triumfatorem ligi z poprzedniego sezonu siatkarze z Kędzierzyna-Koźla podchodzą w bojowych nastrojach. "Szczególnie wygrana w ostatnim secie w Gdańsku, gdzie przegrywając 13:20 potrafiliśmy przeciągnąć szalę zwycięstwa na naszą stronę, podbudowała morale w zespole" - zapewnił Świderski. Jego zdaniem, na podstawie obejrzanych nagrań video z meczów rzeszowskiego zespołu, kluczowymi elementami gry w piątkowym spotkaniu mogą okazać się zagrywka i atak. Świderski dodał też, że jedynym elementem, którego przećwiczyć nie można, a który jest niezbędny w walce o zwycięstwo jest koncentracja. "Cały zespół nie może sobie pozwolić na najmniejsze choćby momenty dekoncentracji w trakcie tego spotkania, bo może to kosztować utratę punktów. A grając z tak wytrawnym przeciwnikiem, trzeba się liczyć z tym, że odrobić ewentualne straty będzie trudno" - powiedział Świderski. Drugi szkoleniowiec Zaksy stwierdził, że nieobecność w rzeszowskiej ekipie jej bombardiera z poprzedniego sezonu Georga Grozera, który odszedł do rosyjskiej Superligi, tylko pozornie może sprawić, że grać będzie się łatwiej. "Grozer to zawodnik, który zdobywając kilka punktów z rzędu, potrafił sam odwrócić losy spotkania. Przy obecnym składzie atak Resovii rozkłada się inaczej i to waśnie może sprawić, że będzie ciężko" - skwitował były siatkarz. Libero zespołu z Kędzierzyna-Koźla Piotr Gacek dodał, że będzie w stanie powiedzieć, czy brak Grozera ułatwi Zaksie grę z Resovią, dopiero po spotkaniu w piątek. "Zespół z Rzeszowa wygrał kilka dni temu ze Skrą Bełchatów, więc z pewnością może nam napsuć w piątek krwi" - stwierdził. Zapewnił także, że nastroje w drużynie są bardzo dobre, do czego przyczyniła się wygrana w Gdańsku - zwłaszcza ostatni set spotkania. "Zawsze, kiedy wysoko przegrywa się jakiegoś seta, a potem ostatecznie schodzi z parkietu z wygraną, to przychodzi wiara w to, że można zwyciężyć nawet w najtrudniejszym starciu" - podkreślił Gacek. Nie bez znaczenia dla podopiecznych Daniela Castellaniego jest również to, że zagrają u siebie przy komplecie publiczności. Menedżer drużyny Tomasz Drzyzga powiedział w czwartek, że biletów na mecz z Asseco nie ma od początku tygodnia. "Dlatego klub podjął decyzję o dostawieniu około 100 dodatkowych miejsc. Wejściówki na nie będą sprzedawane tuż przed meczem" - poinformował Drzyzga. Początek spotkania Zaksa Kędzierzyn-Koźle - Asseco Resovia Rzeszów w piątek o godz. 20.