Niedzielnym meczem z Indykpolem AZS zawodnicy Trefla zakończyli serię pięciu wyjazdowych konfrontacji. W stolicy Warmii gdańszczanie gładko przegrali 0-3 i był to ich najsłabszy występ w tym roku - wcześniej w styczniu pokonali w Bełchatowie 3-1 PGE Skrę, następnie ulegli 2-3 w Rzeszowie Asseco Resovii i w Katowicach GKS oraz wygrali w Nysie 3-0 z beniaminkiem Stalą. "W Olsztynie tylko momentami spisywaliśmy się dobrze, a wiem, że stać nas na znacznie lepszą grę" - podkreślił Winiarski. W czwartek o godzinie 15 podopieczni niespełna 38-letniego szkoleniowca będą mieli okazję do rewanżu, bo w zaległym spotkaniu z 10. kolejki zmierzą się z AZS Indykpolem we własnej hali. "Dzięki tak ułożonemu terminarzowi jesteśmy w dobrej sytuacji, bo już po kilku dniach od przegranej mamy okazję zagrać z tym samym zespołem, w dodatku u siebie. Nastawiamy się na bardzo ciężkie spotkanie, ale przede wszystkim zamierzamy wrócić do dobrej siatkówki i pokazać swoje możliwości. Bardzo bym chciał, żebyśmy zareagowali w podobny sposób jak przed rokiem, kiedy po najsłabszym meczu w sezonie - ze Ślepskiem Malow Suwałki - cztery dni później zagraliśmy świetne spotkanie z Vervą Warszawa" - dodał. W niedzielę gdański zespół nie wystąpił w najsilniejszym składzie. W Olsztynie zabrakło kontuzjowanych trzech podstawowych zawodników, atakującego Mariusza Wlazłego, środkowego Bartłomieja Mordyla oraz przyjmującego Mateusza Miki. Na urazy narzekali także zmiennicy, libero Fabian Majcherski i środkowy Seweryn Lipiński. Z tego grona tylko Mika, który na początku grudnia zerwał więzadła krzyżowe, w tym sezonie nie pojawi się na boisku, natomiast pozostali powinni stopniowo wracać do gry. "Do treningów wrócił już Wlazły, który w czwartek znajdzie się w meczowym składzie. Kontuzja Mordyla też nie okazała się zbyt poważna i za kilka dni Bartek także będzie gotowy do ligowej rywalizacji. Z kolei Majcherski i Lipiński, chociaż ich urazy również nie były skomplikowane, w tym tygodniu są jeszcze wykluczeni z normalnych zajęć" - wyjaśnił. Zawodnicy Trefla czekają także na piątkowe losowanie ćwierćfinałowych par Pucharu Polski. Gdańszczanie nie są rozstawieni, a ich rywalem w tej fazie będzie jedna z czterech drużyn - Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, Jastrzębski Węgiel, Aluron CMC Warta Zawiercie oraz PGE Skra. Marcin Domański