W czwartek w ekipie Nikoli Grbica pierwszą "siódemkę" stanowili: Benjamin Toniutti, Aleksander Śliwka, Jakub Kochanowski, Łukasz Kaczmarek, Kamil Semeniuk, David Smith i na pozycji libero Paweł Zatorski. Z wyjątkiem Smitha (który wszedł na krótko na parkiet) nie wystąpili oni w pojedynku z Aluronem CMC Wartą Zawiercie. Ich zmiennicy nie zdołali wygrać spotkania - było 0:3. Grbic chciał jednak dać - chociaż na krótko - odpocząć najlepszym graczom przed rozstrzygającymi meczami obecnego sezonu. Pierwszy set nie rozpoczął się po myśli kędzierzynian. Było 6:8, ale po chwili - przy zagrywce Aleksandra Śliwki - dogonili oni rywala (9:9). Przez kilka następnych akcji trwała walka punkt za punkt. Jednak dzięki skutecznym blokom ZAKSA wyszła na prowadzenie 16:13. Przy wyniku 24:17 punkt zdobyli Czarni, lider ekstraklasy nie wykorzystał także drugiej piłki setowej. Jednak po dobrym ataku ze środka Smitha zakończono pierwszą odsłonę. W drugim secie wyrównana walka trwała do wyniku 14:14. Potem kędzierzynianie utrudnili zagrywkę i zaczęli nadawać ton grze. Decydujący punkt zdobyli po efektownym pojedynczym bloku Łukasza Kaczmarka. Radomianie nie zdołali przedłużyć spotkania ponad trzy sety. MVP meczu wybrano Zatorskiego. Zobacz Sport Interia w nowej odsłonie! Sprawdź Kędzierzyński klub poinformował, że umowę na następny sezon podpisał Smith. "Nie bez znaczenia dla podejmowanej przeze mnie decyzji był fakt, że Kędzierzyn-Koźle to wspaniałe miejsce dla mojej rodziny. Wbrew pozorom nie zawsze jest łatwo znaleźć dobre, stabilne miejsce do gry, do tego pozwalające rywalizować na wysokim poziomie, jednocześnie będące odpowiednie dla bliskich pod każdym aspektem - zwłaszcza kiedy jest się obcokrajowcem. Moje dzieci chodzą tutaj do szkoły, mogliśmy się tu osiedlić i czuć komfortowo jako rodzina" - powiedział środkowy z USA, cytowany przez oficjalną stronę klubową. ZAKSA następny mecz ligowy rozegra w niedzielę. Na wyjeździe zmierzy się z GKS Katowice.