W sumie w Treflu zainfekowane zostały 22 osoby - 14 zawodników pierwszej drużyny, jeden gracz drugiego zespołu, pięciu członków sztabu szkoleniowego oraz dwie osoby z administracji klubu. W przypadku osób, które zakażone były w październiku, w tym tygodniu mija niemal miesiąc od zakończenia izolacji domowej, a to jest minimalny wymagany czas pozwalający na oddanie krwi.Po sprawdzeniu wszystkich przeciwwskazań dyskwalifikujących potencjalnych dawców, w środę rano w Regionalnym Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Gdańsku krew zamierza oddać czterech przedstawicieli Trefla - prezes klubu Dariusz Gadomski, trener Michał Winiarski, trener przygotowania fizycznego Wojciech Bańbuła oraz Michał Kardasz z klubowego działu marketingu."Przy pierwszej fali zakażeń prezes Gadomski podkreślił, że w miarę możliwości oddanie krwi będzie naszą powinnością. W Treflu wszyscy przeszli przez zakażenie bez większych problemów, głównie z typowymi objawami jak podwyższona temperatura, ból głowy, utrata węchu i smaku, więc chcemy podzielić się osoczem z tymi, którzy toczą zdecydowanie trudniejszą walkę z koronawirusem. Od ozdrowieńców pobiera się 450 ml krwi, z której otrzymywane jest około 220-230 ml osocza. Dzięki przeciwciałom w nim zawartym uzyskuje się lek, który pomaga ciężko chorym na SARS-CoV-2" - powiedziała rzecznik gdańskiego klubu Justyna Gdowska.Na taki krok nie mogą jednak zdecydować się w tym momencie siatkarze Trefla."W przypadku zawodników oddanie osocza wiązałoby się z koniecznością przeprowadzenia dwóch dni luźniejszych treningów, z mniejszą liczbą ćwiczeń na ręce, a to obecnie nie jest możliwe. Apelujemy jednak do wszystkich swoich kibiców i fanów siatkówki z całego kraju, którzy również przeszli przez zakażenie SARS-CoV-2 i mogą zostać dawcami, by udali się do Regionalnych Centrów Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa i oddali krew" - dodała.