Rzeszowski zespół w swojej hali czuje się szczególnie mocny. W tym sezonie wygrał w niej wszystkie mecze ligowe. Jego fani nazwali halę Podpromie twierdzą i wierzą, że pozostanie nią już do końca rozgrywek. "Naszym celem są zwycięstwa, ale ZAKSA to przeciwnik z najwyższej półki. Przyjedzie, aby zrealizować swoje cele. Oba zespoły prezentują wyrównany poziom. Wygra lepszy, bardzo chciałbym, aby to była Resovia, ale czekają nas trudne pojedynki" - uważa Olieg Achrem, kapitan rzeszowian. Gospodarze do weekendowych spotkań przygotowywali się w komplecie w Rzeszowie, m.in. rozegrali dwa wewnętrzne sparingi. Każdy oglądało ponad 1000 kibiców, którzy czekają na sukces swojej drużyny, bo mistrzowi Polski nie powiodło się w Lidze Mistrzów, a zwłaszcza w Pucharze Polski. "Kibice na pewno będą nas głośno wspierać, pomagać nam. Dobra atmosfera jeszcze bardziej nas zdopinguje, podkręci do jak najlepszej gry, do zaprezentowania wszystkich umiejętności. Aby pokonać ZAKS-ę, musimy rozegrać bardzo dobrą partię we wszystkich elementach" - podkreślił Achrem. Fanów rzeszowskiej drużyny intryguje forma zawodników. "Myślę, że nasza forma rośnie. Na treningach wygląda to bardzo dobrze. Czujemy się silni i wszystko rzucamy teraz na ZAKS-ę" - zapewnił rozgrywający Asseco Fabian Drzyzga. W ostatnich dniach rzeszowianie pracowali głównie nad taktyką. "ZAKSA ma w swoim składzie dobrych i doświadczonych siatkarzy. Wystarczy im jeden impuls, aby wrócić na właściwe tory i utrzymać wysoki poziom gry. Kędzierzynianie dostali taki bodziec w postaci zdobycia Pucharu Polski, poczuli się bardzo pewnie i będą grać na bardzo wysokim poziomie" - komplementował rywali trener obrońców tytułu Andrzej Kowal. Jaki może być sposób na pokonanie zespołu prowadzonego przez Sebastiana Świderskiego? "Trzeba zagrać najlepiej jak potrafimy. Wierzę, że przy swoich kibicach, na których bardzo liczymy, zwyciężymy" - dodał Kowal, który ma do dyspozycji wszystkich zawodników. Na rzeszowskiej siatkarskiej giełdzie zdecydowanie przeważa optymizm. "W pierwszym meczu spokojnie zwycięży Resovia, a jeżeli rzeczywiście, także w sporcie, historia lubi się powtarzać, to od drugiego meczu rozpocznie się już twarda walka" - prognozuje siatkarski menedżer Andrzej Grzyb. Początek obu spotkań w Rzeszowie w piątek i w sobotę o godzinie 20. Rywalizacja play off toczy się do trzech zwycięstw.