W premierowej odsłonie oglądaliśmy wyrównaną walkę i żadna ze stron nie była w stanie zbudować znaczącej przewagi. Tak było do stanu 20:20, a kluczowe akcje padły łupem jastrzębian. Siatkarze Vervy popełnili dwa błędy - w polu zagrywki i w ataku (20:22). Skutecznie odpowiedział jeszcze Bartosz Kwolek, ale trzy kolejne punkty zapisali na swym koncie goście. Skutecznie zaatakował Rafał Szymura, a Yacine Louati popisał się skutecznym atakiem, a następnie asem serwisowym (21:25). Set numer dwa niemal od samego początku przebiegał pod dyktando zespołu z Jastrzębia-Zdroju. Kluczem do zbudowania przewagi było wykorzystanie kłopotów rywali na przyjęciu. Punktowymi zagrywkami popisali się Szymura (3:6), Jurij Gladyr (7:12) i Louati (13:18). Drużyna ze stolicy nie potrafiła natomiast zaskoczyć przeciwników serwisem. Dobre przyjęcie jastrzębian przekładało się na skuteczność w ataku. W końcówce goście kontrolowali sytuację, a zepsuty atak gospodarzy zamknął tę część meczu (17:25). Zobacz Interia Sport w nowej odsłonie! Sprawdź! Trzecia partia przyniosła zmianę sytuacji na parkiecie. Siatkarze Vervy wrócili do gry i już od pierwszych akcji zaczęli nadawać ton wydarzeniom na boisku (4:1, 6:3). Dobrze prezentowali się w polu serwisowym (trzy asy) i aż sześciokrotnie punktowali blokiem. Jastrzębianie odrobili straty po dwóch asach Gladyra (11:11), ale zryw gości nie trwał długo. Dalsza część seta to wyraźna przewaga stołecznej ekipy, która spokojnie zmierzała po zwycięstwo. Punktowa zagrywka Igora Grobelnego dała im piłkę setową, a blok w kolejnej ustalił wynik na 25:17. W czwartej odsłonie przewagę mieli początkowo przyjezdni, ale Verva przejęła inicjatywę wygrywając cztery akcje z rzędu od 7:9 do 11:9. Gospodarze skuteczniej prezentowali się w ataku, lepiej przyjmowali i znów byli w stanie zaskoczyć rywali zagrywką. Po asie serwisowym Andrzeja Wrony było 16:13, później Verva odskoczyła na pięć oczek (21:16). Nadzieję jastrzębianom dał jeszcze as Gladyra (22:19), ale końcówka należała do gospodarzy. Punktowy blok przyniósł im piłkę setową (24:19), a skuteczny atak Jakuba Ziobrowskiego zakończył tę część meczu (25:20). Gospodarze doprowadzili więc do tie-breaka, w nim jednak to jastrzębianie mieli trzy oczka zaliczki przy zmianie stron (5:8). W drugiej części dwa skuteczne ataki Louatiego i zagrywka Lukasa Kampy pozwoliły jastrzębianom odskoczyć (6:11). Takiej przewagi nie wypuścili już z rąk. Przestrzelona zagrywka Vervy oznaczała piłkę meczową dla przyjezdnych, a w ostatniej akcji jastrzębianie zablokowali atak Grobelnego (9:15). Verva Warszawa Orlen Paliwa - Jastrzębski Węgiel 2:3 (21:25, 17:25, 25:17, 25:20, 9:15) Najwięcej punktów: Bartosz Kwolek (17), Michał Superlak (12), Andrzej Wrona (11) - Verva; Mohamed Al Hachdadi (19), Jurij Gladyr (14), Rafał Szymura (14), Yacine Louati (13) - Jastrzębski Węgiel. MVP: Lukas Kampa. Verva: Bartosz Kwolek, Piotr Nowakowski, Michał Superlak, Artur Szalpuk, Andrzej Wrona, Angel Trinidad De Haro - Damian Wojtaszek (libero) oraz Jan Król, Jakub Ziobrowski, Michał Kozłowski, Igor Grobelny. Trener: Andrea Anastasi. Jastrzębski Węgiel: Yacine Louati, Jurij Gladyr, Mohamed Al Hachdadi, Rafał Szymura, Michał Szalacha, Lukas Kampa - Jakub Popiwczak (libero) oraz Jakub Bucki, Tomasz Fornal, Michał Gierżot, Eemi Tervaportti. Trener: Luke Reynolds.