Zabieg rekonstrukcji więzadła Mateusza Miki odbył się w klinice Rehasport. Mistrza świata z 2014 roku teraz czeka około pół roku pracy z fizjoterapeutą oraz żmudna rehabilitacja. Operację przeprowadził doktor Maciej Pawlak, specjalista w zakresie m.in. ortopedii i artroskopii. - Zabieg rekonstrukcji więzadła krzyżowego przebiegł sprawnie, bez żadnych komplikacji. Od przyszłego tygodnia będzie mógł rozpocząć rehabilitację. Rokowania dla niego są bardzo dobre, ale niestety po takiej kontuzji przerwa od sportu jest długa i potrwa około pół roku - poinformował dr Maciej Pawlak, który już w ubiegłych latach także operował Mateusza Mikę przy wcześniejszych problemach z kolanami. To kolejna poważna kontuzja w karierze mistrza świata z 2014 roku. - Mateusz Mika wracając do Gdańska przed obecnym sezonem podkreślał, że są tutaj ludzie, do których ma pełne zaufanie - m.in. nasz fizjoterapeuta Piotr Ślugajski. Jestem przekonany, że pod skrzydłami Piotra, wróci do pełni zdrowia. Najważniejsze jest to, by był silny psychicznie. Tak jak już powiedziałem też w wielu wywiadach, Mateusz ma zapewnione miejsce w naszym klubie na przyszły sezon. Mam nadzieję, że z taką informacją będzie mu zdecydowanie łatwiej wrócić do pełnej sprawności i pracować przez najbliższe pół roku. Na pewno nie jest to dla Mateusza łatwy czas, ale też nie jest to jego pierwsza kontuzja, więc wie, jak ważna jest praca podczas rehabilitacji - przekazał prezes Dariusz Gadomski. Sześciomiesięczna rehabilitacja oznacza, że Mateusz Mika nie wystąpi już w bieżącym sezonie PlusLigi. Gdańszczanie otrzymali wiele ofert od siatkarzy zainteresowanych podpisaniem kontraktu, jednak prezes wszystkie decyzje transferowe będzie podejmował w styczniu. Trefl Gdańsk obecnie zajmuje drugie miejsce w tabeli, a we wtorkowy wieczór zagra w Ergo Arenie ze Stalą Nysa. Początek spotkania o godzinie 20:30. Transmisję przeprowadzi Polsat Sport Extra. Tego jeszcze nie widziałeś! Sprawdź nowy Serwis Sportowy Interii! Wejdź na sport.interia.pl!