Marta Ćwiertniewicz: Jakie są Pana oczekiwania względem nowego sezonu PlusLigi? Tomasz Swędrowski: - Przede wszystkim liczę na to, że sezon nie zostanie przerwany z powodu korowawirusa i uda się doprowadzić rozgrywki do końca. Patrząc na Superpuchar Polski, drużyny prezentują niesamowicie wysoki poziom. Najlepsze wrażenie robi na mnie ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. Skra Bełchatów i Jastrzębski Węgiel także wyglądają bardzo solidnie. Personalnie najsłabiej prezentują się GKS Katowice i Cuprum Lubin. Patrząc ogólnie na całą ligę, od lat nie widziałem tak mocnych transferów i to pomimo ciężkiej sytuacji spowodowanej pandemią COVID-19. Które transfery zrobiły na Panu największe wrażenie? - Zdecydowanie Taylor Sander, który przeniósł się do PGE Skry Bełchatów. Silnym wzmocnieniem dla Aluronu Virtu CMC Zawiercie będzie niewątpliwie brazylijski środkowy Flavio Gualberto. Także Klemen Čebulj, który związał się rocznym kontraktem z Asseco Resovią. Ciekawych nazwisk jest bardzo wiele. Jak Pan ocenia szanse polskich drużyn w Lidze Mistrzów? - Myślę, że mamy spore szanse na sukces. Wydaję mi się, że ZAKS-ę i PGE Skrę stać na to, żeby dotrzeć nawet do najlepszej czwórki. Zagraniczne zespoły muszą się z nami liczyć. Polskie kluby i zawodnicy, którzy w nich grają robią wrażenie. Inne ligi mają spore problemy. Nie wiadomo, co stanie się we Włoszech - kiedy i czy w ogóle wystartują tam rozgrywki. Cała rozmowa z Tomaszem Swędrowskim w załączonym materiale wideo.